PDA

Zobacz pe?n? wersj? : INFINITI EMERG-E: Design Sketch



slepy62
6th-March-2012, 21:12
Dziś zdaje się ruszyly targi w Genewie
na InfinitiNews pokazały się oficjalne wizualizacje Emer-ga (zamieszczam te których nie było wcześniej).

http://youtu.be/CfrAZTJv_Gc
INFINITI EMERG-E is physical proof of Infiniti’s intention to produce a bold halo model befitting the brand’s promise of Inspired Performance, and also signals an array of exciting new technologies that the brand will adopt in its quest to build dramatic and sustainable high performance cars. INFINITI EMERG-E also provides a fresh expression of Infiniti’s design language applied to a high performance, mid-ship sports car for the first time. INFINITI EMERG-E is also significant for being the first Infiniti that has been developed in Europe. More than that, its advanced technology deliberately draws on the knowledge of suppliers beyond Infiniti’s usual base in the quest to uncover the most innovative hardware and the deepest knowledge base. That quest has seen Infiniti become a part of the UK government’s Technology Strategy Board initiative, whose aim is to speed the arrival of low carbon vehicles to our roads.
INFINITI EMERG-E is the ultimate expression of Infiniti’s inspired performance. This 402bhp (300kW) mid-engined, twin motor, electric motors-powered sports car is capable of accelerating from 0-60 mph in just four seconds – and from zero to 130 mph in a single, seamless 30-second burst. Yet it also operates as exciting, zero emission urban transport over a 30-mile range. And when the range-extender gasoline engine functions in concert with its twin electric motors, it produces a CO2 output of only 55g/km (NEDC cycle). Within its compact 175.7-inch length the two-seater INFINITI EMERG-E contains a pair of electric motors, a lithium-ion battery pack, four inverters, a three-cylinder range-extending internal combustion engine and a gasoline tank. All this is efficiently wrapped within highly aerodynamic, light bodywork characterized by a design fluency that could only come from Infiniti.


http://youtu.be/ypUFqklc_ak

slepy62
6th-March-2012, 21:58
i zdjecia juz z Genevy

slepy62
6th-March-2012, 22:12
zdjecia z Genevy

sirtrojan
6th-March-2012, 22:14
fele paskudne :/

pawell31
6th-March-2012, 22:55
Te fele mi się strasznie podobają:biggrin:

sirtrojan
6th-March-2012, 23:11
oki. to jak kupie takiego to ci oddam za darmo te fele :becky:

Tomek g35c
7th-March-2012, 10:20
Trochę za mały dla mnie i "anglik"...
Ja zastanawiam się nad M35... Tylko te drewno jak w kredensie...i nie ma kombi wersji...Ale można to okleić w alu...

slepy62
7th-March-2012, 18:00
Ja zastanawiam się nad M35... Tylko te drewno jak w kredensie...i nie ma kombi wersji...Ale można to okleić w alu...

Wprawdzie Ślepy jestem - ale widziałem coś takiego - a dla chcącego nic trudnego lol

slepy62
7th-March-2012, 20:39
Samochód prezentuje się naprawdę ciekawie. Niska i szeroka bryłaoraz drapieżne kształty nadają autu sportowego wyrazu. Lekkie i subtelne liniezakreślają muskularną, charakterystyczną dla japońskiego producenta sylwetkę.Do budowy nadwozia wykorzystano między innymi włókna węglowe, do podwozia stopyaluminium – co zaowocowało masą własną na poziomie 1598 kg. Patrząc na noweInfiniti nie sposób oprzeć się wrażeniu, że to nowy pretendent pukający do bramświata supersamochodów. Popierając to umiejętnościami specjalistów Nissan MotorCompany, którzy pokazali co potrafią przy ostatniej odsłonie Nissanie GT-R możebyć naprawdę wyjątkowo ciekawie. A będzie? Mówi się, że Emerg-E ma duże szansena wejście do produkcji w ciągu kilku najbliższych lat – zbudowane już są conajmniej dwa jeżdżące prototypy. Choć nadal nie ujawniono wszystkich szczegółówna temat auta to po genewskiej prezentacji wiemy naprawdę dużo. Za napęd będąodpowiadać dwa synchroniczne, bezszczotkowe silniki elektryczne Evo Electricgenerujące po 204 KMkażdy (więc sumarycznie mamy do dyspozycji408 KMmocy i 1000 Nm rozdzielone na tylne koła). Moment obrotowy mabyć przekazywany poprzez jednostopniową przekładnię Xtrac (4,588:1). Zaodpowiednio duży zasięg (ponad 480 km, zbiornika paliwa ma pojemność 30,6 litra) odpowiadaćma umieszczony centralnie lekki silnikspalinowy R3 o pojemności 1,2 litra (48 KM przy 3500 rpm, 107 Nmprzy 2500 rpm), nie wiadomo jednak, czy przy skrajnych obciążeniach będzie ontakże wspomagał swoją mocą układ napędowy. Jednostka spalinowa przystosowana będziedo pracy w zakresie 1500-4000 rpm. Energię magazynują akumulatory LiFePO4, aich pełne ładowanie będzie trwać około 10 godzin. Dwumiejscowe coupe (odługości 4464 mm,szerokości 1954 mm,wysokości 1219 mm,rozstawie osi 2624 mm)będzie w stanie przyspieszyć do 100 km/h w ciągu około 4 sekund i na jednymładowaniu przejedzie do 50 km całkowicie bezemisyjnieza pomocą silników elektrycznych. Przy normalnej jeździe zzałączonym akumulatorem przewiduje się emisję dwutlenku węgla na poziomie 55g/km (według europejskiego cyklu jazdy). Zawieszenie samochodu na obu osiachoparto na aluminiowych, kutych, podwójnych wahaczach poprzecznych zamortyzatorami Bilstein i sprężynami Eibach. Na koniec zostały dwie wady, nadktórymi inżynierowe z Infiniti z pewnością będą intensywnie pracować, obecnie prędkość maksymalna pojazdu to zaledwie 210 km/hosiągane po dość długim czasie 30 sekund.

slepy62
8th-March-2012, 22:04
i krotki film

http://youtu.be/hFoTaTqOVig

solista
9th-March-2012, 13:48
piękny jest. I na Bridgestone-ach, ciekawe czy produkowanych w PL :D

S.

slepy62
5th-September-2013, 12:16
http://www.topgear.com.pl/infiniti-emerg-e-bariera-dzwieku,nasze-testy,artykuly,1723 (http://www.topgear.com.pl/infiniti-emerg-e-bariera-dzwieku,nasze-testy,artykuly,1723)

Infiniti Emerg-e: bariera dźwięku

Próby zbudowania rasowego samochodu z silnikami elektrycznymi nie ustają. Tym razem współpraca Japończyków z Infiniti z Anglikami zaowocowała prototypem Emerg-e. Zasłużyli na Nobla czy naganę? Zwykle producenci unikają wpuszczania dziennikarzy za kierownicę prototypów. Oczywistych powodów jest kilka. Nie chcą ujawniać innowacyjnych rozwiązań, unikają ryzyka uszkodzenia oraz dbają o jak najlepszy wizerunek. Prototypy przecież nie są samochodami ukończonymi z technicznego punktu widzenia i często nie pozostawiają dobrego wrażenia po jazdach.
Patrzę na koncepcyjne Infiniti Emerg-e i mam wrażenie, że z zewnątrz jest jak najbardziej dopracowane. Jesteśmy na pilnie strzeżonym torze testowym Millbrook, gdzie przed wjazdem pieczętowałem podpisem deklarację, że nie wyniosę tajemnic, jakie kryje to miejsce. Tu testuje się prototypy, a pod osłoną nocy rozbija Astony Martiny. To właśnie w Millbrook James Bond dachował czarnym DBS-em w „Casino Royale”. Ogrodzony obszar kryje m.in. wymagającą trasę zwaną Drogą Alpejską, której ukształtowanie potrafi w ciągu kilku minut obnażyć słabości podwozia. Można tu spotkać bardzo trudne technicznie zakręty, w tym jeden ślepy, nie mniej ślepy od tego z toru Laguna Seca. To właśnie tu kręcono słynną scenę wypadku do filmu z Bondem. Wyrzutnie w momencie omijania leżącej na asfalcie Evy Green katapultowały DBS-a w powietrze.
Filmowcy dysponowali budżetem sięgającym 130 mln dolarów. Inżynierom, którzy stworzyli Emerg-e, musiało wystarczyć 20 mln funtów. Ale nie wszystko wyłożyli z własnej kieszeni. Elektryczne Infiniti jest częścią programu rządowego Wielkiej Brytanii, który ma na celu pobudzenie gospodarki poprzez wspieranie innowacyjnych rozwiązań, w tym rozwój tzw. niskoemisyjnych samochodów. Warunkiem uzyskania grantu na budowę tego auta było wykorzystanie potencjału brytyjskiego rynku. Dlatego większość podzespołów wykonały często niewielkie specjalistyczne firmy lokalne, a naukowo inwestycję wspierały angielskie uniwersytety. Od początku wiadomo było, że samochód wchodzi jedynie w skład programu badawczego i nigdy nie trafi do produkcji. Wbrew pozorom dla inżynierów była to dobra wiadomość, ponieważ nie krępowały ich ograniczenia wynikające z konieczności walki o klienta. Emerg-e bazuje na platformie Lotusa Evory, ale styliści Infiniti nadali mu wyrafinowany kształt nawiązujący do układającego się na wietrze jedwabiu. Podobno przeszedł też kontrole gwarantujące bezpieczeństwo, ale skąd mam mieć pewność, że ESP zadziała prawidłowo, skoro wszystkie dotychczasowe testy drogowe zaowocowały przebiegiem 1800 mil, tym bardziej że nacisk położono na dopracowanie innowacyjnego układu napędowego. Prowadzę więc z dużą rezerwą. Nie chciałbym się zapisać w historii jako dziennikarz, który pozbawił Infiniti owoców 18 miesięcy pracy wielu osób i lekkomyślnie roztrwonił pieniądze rządu brytyjskiego. Wolę poprzestać na podziwianiu zdolności agenta 007 z fotela kinowego, a nie skrępowany i nagi siedzieć na krześle z wyciętą dziurą w siedzisku, tłumacząc się, że to nie był sabotaż i moim pracodawcą nie jest konkurencyjna firma.
Ale podobno żyje się dwa razy. Przecież mają dwa egzemplarze… Wciskam gaz do oporu. Auto popchnięte bezgłośną siłą dwóch elektrycznych silników wystrzela do przodu niczym pocisk z broni z tłumikiem. Jesteśmy na tajnym obiekcie i nikt nas nie usłyszy. Chyba że przy wyjściu z zakrętu wyląduję na drzewie, a huk gniecionej blachy… i tu się mylę. Okazuje się, że rozbiłbym się ciszej niż zwykle, bo poszycie wykonano z włókna węglowego, co dało oszczędność ponad 100 kg. Emerg-e prowadzi się nadzwyczaj posłusznie, nawet podczas szybkiej jazdy. Wystarczy po prostu wcisnąć gaz i poczekać 30 s, a dwa umieszczone centralnie silniki rozpędzą auto do 209 km/h. Nie muszę zmieniać biegów, martwić się o obroty.
Emerg-e jest nie tylko dynamiczne, ale też dobrze wyważone. Coraz bardziej się z nim zaprzyjaźniam. Duże tempo powoduje jednak, że litowo-jonowe baterie dość szybko tracą swój ekologiczny potencjał, co sygnalizuje wyświetlacz na desce rozdzielczej. Elektronika, wyczuwając głód energii, budzi benzynowy silnik Lotusa, który zagłusza ekologiczną ciszę głośnym i bynajmniej nie rasowym gangiem trzycylindrowca. Nie jest należycie wyciszony, co w prototypie jest jak najbardziej wytłumaczalne. Problem w tym, że benzyniak żyje własnym życiem i włącza się w nieoczekiwanych momentach, jak natrętny rozmówca, który zawsze chce wtrącić swoje trzy grosze. Nie napędza auta, ale ładuje akumulatory, pełniąc funkcję tzw. range extendera. Dzięki niemu w sprzyjających warunkach zasięg powiększa się do ok. 480 km. Po cichu, używając tylko silników elektrycznych, auto może przejechać do 50 km. Silnik spalinowy 1,2 l, działając jako generator, produkuje 35 kW, co pozwala przy rozładowanych akumulatorach poruszać się po drodze bez podjazdów z prędkością dochodzącą do 100 km/h.
Spotkanie w Millbrook otacza aura tajemniczości. Tylko 20 dziennikarzy z całego świata przejedzie się prototypowym Emerg-e. Mam wrażenie, jakby ktoś otworzył się przede mną i zdradził mi swoje tajemnice. Niemoralnie byłoby polecieć z takimi informacjami do kolorowej prasy. Głupio byłoby też napisać, że supersamochody elektryczne są pozbawione emocji, że dają przyjemność z osiągów, ale tylko przez godzinę, bo potem brakuje im rasowego dźwięku i pozytywnych wibracji, które wywołują gęsią skórkę. Ale mogę napisać, że Infiniti jest bardzo szybkie, rozpędza się do setki w 4 s, prowadzi się sportowo i przewidywalnie. Nie spodziewałem się, że silnikami elektrycznymi można tak precyzyjnie zawiadywać.
Silniki elektryczne to może i przyszłość, ale chyba tylko małych, beznamiętnych miejskich autek, którymi przemierzamy najczęściej w korkach tę samą nudną drogę, myśląc o niebieskich migdałach lub kolacji. Ale nie nadają się do samochodów, od których oczekujemy dzikiej radości z wciskania gazu, kręcenia kierownicą i piszczenia oponami. Nie bez powodu Audi zrezygnowało z produkcji seryjnej R8 e-tron – supersamochodu z napędem elektrycznym.
Nie zmienia to faktu, że idea badania innowacyjnych rozwiązań w sportowym aucie jest słuszna. Przecież w ekstremalnych warunkach najłatwiej wychwycić niedoskonałości.
Mimo wszystko miejmy nadzieję, że Infiniti wkrótce pokaże nowy sportowy model, ale z rasowym silnikiem benzynowym, który przejeżdżając, przyciągnie uwagę przechodniów również dźwiękiem. Nie chcemy, by świat motoryzacji pozbawiano klejnotów.

Tomek g35c
5th-September-2013, 12:28
Ładny ale trochę taki jak nie rasowy Infi...