PDA

Zobacz pe?n? wersj? : TURBO vs KOMPRESOR



BAJZEL
5th-May-2013, 05:33
Na życzenie Tomka troszkę pogrzebałem... poczytałem... i wykopałem ...
Może nie jest jakieś super profesionalne ... ale przynajmniej taki amator jak ja troszkę zrozumiał zasadę działani obu urządzeń hehe

a więc ...
jeżeli komuś nie chce się czytać tutaj jest wielki skrót tego co poniżej http://auto.webbest.pl/articles.php?article_id=39

Oba te rozwiązania ce****e jedno - miały zwiększyć moc oraz moment obrotowy silnika bez podnoszenia pojemności skokowej. W największym skrócie, oba systemy miały wprowadzić jeszcze więcej powietrza (tym samym również tlenu potrzebnego do procesu spalania) do silnika, aby poprawić sprawność jednostki. Proces jest prosty - im więcej tlenu znajdzie się w komorze spalania zmieszanego z paliwem, tym więcej mocy uzyskamy. Drogi do tego są dwie - właśnie sprężarka mechaniczna oraz turbosprężarka.




Firmy motoryzacyjne są podzielone w sposobie zwiększania mocy silników. Niektórzy producenci od lat stosują kompresory, jak na przykład Mercedes czy Jaguar, inni upodobali sobie turbo, tak jak Toyota, Nissan czy Porsche ze swoją słynną 911-ką Turbo. Głównym elementem obu elementów jest wirnik sprężający powietrze. Jednak, logiczne jest, że omawiany "wiatrak" musi napędzać jakaś siła. I tutaj drogi się rozchodzą. Sposób napędzania wiatraka odróżnia sprężarkę mechaniczną od turbodoładowania.

W przypadku turbodoładowania, za napęd służą gazy wylotowe (spaliny) z silnika trafiające do turbiny, która napędza sprężarkę. Z kolei sprężarkę mechaniczną odróżnia to, że wirnik napędzany jest przez wał korbowy, z którego energia przechodzi za pośrednictwem paska. Mieszanka paliwowo-powietrzna lub samo powietrze, doprowadzane są do komory spalania i wtłaczane za pomocą sprężarki. Istnieją również systemy twin-turbo lub biturbo, czyli połączenie dwóch sprężarek, gdzie obie sprężają dopływające powietrze. Istnieją dwie powszechnie stosowane konfiguracje: równoległe twin-turbo i szeregowe biturbo. Różnice i ich opis zasługują na osobny tekst, dlatego tylko o nich wspomnimy.

Zarówno kompresor jak turbosprężarkę różnią także efektypracy. Kompresor czerpie moc z części pracy silnika, więc dostrzec możemy zabieranie sprawności temu pierwszemu, na rzecz dodatkowej mocy całego systemu. W przypadku turbiny, wiatrak napędzany jest za pomocą spalin, które w silniku bez turbodoładowania, i tak już do niczego nie służą. Zatem w drugim przypadku, dodatkowe konie mechaniczne i energia można powiedzieć, że są darmowe.
Nieco inaczej wygląda również otrzymywana moc. W przypadku kompresora, wzrost mocy jest liniowy. Czytaj, kompresor działa już od najniższych obrotów silnika. Turbodoładowanie jest w tym temacie nieco "opóźnione", gdyż jego działanie odczuwamy dopiero po przekroczeniu określonych obrotów. Dopiero wtedy, gdy w systemie wytworzy się odpowiednio duże ciśnienie. Zanim osiągniemy ten efekt, trwa potocznie zwany efekt "turbodziury". Dotyczy to szczególnie starszych konstrukcji. Obecnie różne systemy i ich łączenie (zmienna geometria łopatek wirnika, łączenie kompresora z turbodoładowaniem itp.) powodują, że we współczesnych samochodach coraz rzadziej spotkamy brak szybkiej reakcji turbosprężarki.


Jednak który system jest lepszy, skuteczniejszy i bardziej godny uwagi? Cóż, to zależy. Dzięki turbinie otrzymać można znacznie większe przyrosty mocy, ponieważ uzyskamy większeciśnienie doładowania. Stąd tak ogromne zainteresowanie tym rozwiązaniem zarówno u producentów samochodów, jak i firm tuningowych. Z kolei największą zaletą kompresora jest brak "turbodziury" i bardziej liniowy przyrost mocy, tym samym większa kontrola kierowcy nad jednostką napędową. W latach 80. XX w nagły przyrost mocy w potężnych silnikach z turbodoładowaniem powodował utratę kontroli nad autem.
Turbosprężarka wymaga również nieco innego eksploatowania. Nie zaleca się natychmiastowego gaszenia silnika po dłuższej jeździe, gdyż rozpędzony wiatrak może ulec uszkodzeniu przez brak odpowiedniego smarowania. W przypadku kompresora takich uwarunkowań jest znacznie mniej, przez co jego użytkowanie jest nieco łatwiejsze.


Po męsku …

kompresor jest napedzany mechanicznie przez silnik, w zwiazku z czym pobiera czesc mocy silnika. Zaleta jest brak turbodziury i duza trwalosc. Turbo to sprezarka napedzana przez turbine energia spalin, zalety to wykorzystanie energi spalin normalnie traconej bezpowrotnie, a wiec wieksza sprawnosc silnika. Wady to wieksze skomplikowanie systemu i mniejsza trwalosc turbiny niz kompresora, turbodziura przy wiekszych sprezarkach.

kompresor "daje" większy moment już z samego dołu i rozwija go bardzo płynnie jest również imo mniej szkodliwy dla silnika jak turbo między innymi, że nie ma "nagłego" doładowania przez co obciążenia na wał są mniejsze, poza tym jest to trwalsze rozwiązanie niestety droższe od montażu turbo a do tego generuje mniejsze przyrosy mocy.
mając do wyboru montaż turbo/kompresor do wolnossaka (pomijając temat możliwości technicznych w konkretnym modelu) na dzień dziesiejszy wybrał bym kompresor

Turbo vs Kompresor na filmie :

http://www.wykop.pl/link/1142539/kompresor-kontra-turbosprezarka-co-lepsze-film-z-opisem-roznic-oraz-typow/

REASUMUJĄC …


Doładowanie silnika oznacza dostarczenie mu większej dawki powietrza pod odpowiednim ciśnieniem do cylindrów, co skutkuje przyrostem mocy. Ponadto wzrasta stopień sprężania w silniku, co też jest korzystne dla sprawności jednostki napędowej.
Doładowanie na dwa sposoby
Najbardziej rozpowszechnionym sposobem doładowania jest wyposażenie silnika w turbosprężarkę. Jest to urządzenie, które generalnie składa się z dwóch wirników połączonych wspólnym wałkiem. Jeden z wirników, zwany turbiną (takie określenie funkcjonuje czasem w stosunku do całej turbosprężarki) jest napędzany energia spalin opuszczających silnik. Tym samym napędza drugi wirnik, zwany sprężarką, którego zadaniem jest wtłaczanie powietrza do cylindrów.
Im większa jest energia gazów wylotowych, tym większa porcja powietrza trafia do silnika i w ten sposób rośnie prędkość obrotowa silnika i dynamika napędzanego samochodu. Regulatorem jest pedał przyspieszenia – jeśli naciśniemy go mocniej przepustnica poda do cylindrów więcej paliwa, które po spaleniu zamieni się w spaliny z większą energią opuszczające układ wydechowy. Po drodze natrafia na turbinę, która napędzi sprężarkę, a ta wtłoczy do cylindrów większą porcję powietrza.
Turbosprężarki są stosowane przez wielu producentów samochodów. Znajdziemy je m.in. w samochodach koncernu Volkswagen (Audi, Seat, Skoda, VW), PSA (Citrosen, Peugeot), czy Fiat (Alfa Romeo, Fiat, Lancia).
Silnik można też doładować za pomocą kompresora. W tym przypadku urządzenie składa się tylko z jednego wirnika – sprężarki, której zadaniem jest wtłaczanie powietrza do cylindrów. Sprężarka napędzana jest z wału korbowego silnika za pośrednictwem przekładni, paska lub łańcucha.
Doładowanie silnika za pomocą kompresora od szeregu lat jest znakiem rozpoznawczym aut marki Mercedes-Benz.
Który sposób lepszy - sprężarka, czy kompresor
Oba urządzenia mają swoje plusy i minusy. I oba mają zdeklarowanych zwolenników. Zaletą turbosprężarki jest duży przyrost mocy, jednak jest on odczuwalny dopiero wtedy, gdy sprężarka osiągnie swoją właściwą prędkość obrotową. Czas, który mija od chwili naciśnięcia pedału gazu do momentu pełnego rozpędzenia sprężarki nazywany jest turbodziurą.
W przypadku kompresora turbodziury nie ma. Za to przyrost mocy jest mniejszy, ale następuje on już od chwili, kiedy auto ruszy z miejsca, bo przecież sprężarka jest napędzana z wału korbowego. Takie rozwiązanie, czyli stałe sprzężenie kompresora z silnikiem, powoduje jednak, iż motor zużywa więcej paliwa niż ten wyposażony w turposprężarkę.
Tę niedogodność kompresory nadrabiają mniejszą awaryjnością niż turbosprężarki, które są urządzeniami wymagającymi odpowiedniego traktowania i serwisowania. Należy pamiętać, iż turbosprężaka pracuje w ekstermalnych warunkach cieplnych. Kiedy turbina jest rozgrzewana spalinami, sprężarka wtłacza zimniejsze powietrze do cylindrów (czasem jeszcze schłodzone przez intercooler). Dlatego zaleca się, aby silniki z turbosprężarką zanim zostaną wyłączone pracowały przez ok. minutę na wolnych obrotach dla schłodzenia turbiny.
Kompresory nie wymagają takiego specjalnego traktowania, co nie znaczy, że są bezawaryjne. Zagrożeniem dla tych urządzeń są np. długo niewymieniane filtry powietrza, które mogą przepuszczać zanieczyszczenia niszczące wirnik sprężarki. Zresztą, podobne zagrożenie dotyczy turbosprężarek.

Turbosprężarka
plusy
- duży przyrost mocy
- silnik zużywa mniej paliwa
minusy
- turbodziura


Kompresor
plusy
- duża sprawność
- liniowy przyrost mocy
minusy
- większe zużycia paliwa


Dla zdeklarowanych zwolenników tuningu lepszym rozwiązaniem jest turbosprężarka. Daje ona większy, w porównaniu z kompresorem o podobnych parametrach, wzrost mocy. Jednak kompresor jest łatwiejszy w montażu, a co za tym idziej jest tańszy. Sama turbosprężarka nie jest droższa, ale podczas jej montowania trzeba zapewnić dość ścisły reżim. Koniecznych jest sporo dodatkowych elementów, co podnosi koszty. Należy jeszcze podnieść kwestię opłacalności zastosowania doładowania. Montaż turboprężarki lub kompresora w słabym silniku, na przykład o pojemności 1.4 litra i mocy 70 KM mija się z celem. Jednostka napędowa musi mieć odpowiednią moc, aby poruszyć mechanizm doładowania. Ponadto silnik musi być w dobrym stanie technicznym.

Mam nadzieje , że komuś to w czymś pomoże...

Tomek g35c
5th-May-2013, 12:36
Bardzo dobry artykuł... dzięki Bajzel... może to uzmysłowić lepiej o co chodzi....

BAJZEL
5th-May-2013, 14:54
Nie ma za co ... sam chętnie o tym poczytałem... a przy okazji po kopiowałem powycinałem.... skleiłem w całość aby miało to sens i jest :)
Miłej lektury
P.S. 13 dni na łajbie i fruuuu

pawell31
5th-May-2013, 15:50
turbo jest bardziej rozwojowe. Mocy nigdy za wiele...

grabba
5th-May-2013, 23:45
pawell31, kiedyś kończy się przyczepność :) Przy wyścigach od świateł do świateł często wygrasz słabszym samochodem z lepszymi oponami.

Tomek g35c
6th-May-2013, 01:07
Fakt... oponki szybko się zużywają... lol
A za duże Turbo zabija silnik... i może wyjść coś bokiem... lol

ArtPol74
6th-May-2013, 10:53
Pewnie ktoś już to widział ale...

Zwiększa moc, wartość momentu obrotowego, zmniejsza zużycie paliwa - turbosprężarka, cudowne dziecko motoryzacji!

Zalet jest więcej. Przy mniejszej pojemności skokowej silnika, otrzymujemy moc większej jednostki napędowej, a do tego płacimy niższe stawki ubezpieczenia OC. Turbodoładowanie na dobre rozgościło się już we współczesnych samochodach, a ocenia się, że w przeciągu najbliższych lat znajdą się pod maską 70-80 proc. sprzedawanych aut. Oszczędzają paliwo, w przypadku motorów benzynowych o 20-30 proc., a w wysokoprężnych nawet do 40 procent. Są też wady. Częściej zdarzają się awarie, a naprawy są znacząco droższe niż w silnikach wolnossących. Obecnie najwięcej turbodoładowanych aut stanowią diesle, , ponieważ bez turbo nie są one w stanie konkurować z jednostkami benzynowymi. Auta benzynowe szybko nadrabiają jednak dystans. Dla przykładu w cenniku obecnej generacji VW Golfa widnieją wyłącznie jednostki z doładowaniem.

Turbodoładowanie silników otworzyło motoryzacji wiele możliwości, ale powoduje także wiele kłopotów, o których powinien pamiętać każdy użytkownik takiego samochodu, niezależnie czy mówimy o aucie starym, nowym, benzynowym czy wysokoprężnym. Poniżej postaramy się przedstawić wszystkie dobre i złe praktyki, występujące podczas jazdy autem turbodoładowanym.
Ale najpierw zacznijmy, w dwóch słowach, od tego czym właściwie jest turbodoładowanie. Element ten zagościł już właściwie na dobre we wszystkich typach silników konwencjonalnych, zarówno w wysokoprężnych, jak i tych o zapłonie iskrowym. We wszystkich klasach, autach tanich, drogich, dużych i małych, terenowych i sportowych. Turbodoładowanie oczywiście też podnosi wartość auta, w tym również jego cenę początkową. Cóż, za technologię trzeba płacić. Sama turbosprężarka może kosztować przynajmniej 2-5 tysięcy złotych, i wcale nie mówimy tutaj o jakimś wyjątkowo wyrafinowanym aucie. Do silników benzynowych "turbo" jest zauważalnie droższe. Turbosprężarka podnosi sprawność silnika, a przekłada się na większą moc i obniżenie zużycia paliwa. Trzeba jednak pamiętać, że układ taki jest o wiele bardziej skomplikowany konstrukcyjnie, co stawia o wiele wyższe wymagania pozostałych elementom, jak chociażby rozrządowi czy korbowodowi.

Jak to działa? W zasadzie jest to bardzo prosta zasada. Kiedy wpompujemy do cylindrów większą ilość powietrza, otrzymujemy mieszankę która spalana jest dużo efektywniej. Turbosprężarka napędzana jest za pomocą spalin. Gazy z silnika trafiają przez kolektor wylotowy do wirnika, ten za pomocą wałka połączony jest z kolejnym wirnikiem spełniającego funkcję czegoś w rodzaju "pompy powietrza". W ten sposób mocno sprężone powietrze dostaje się do układu dolotowego i dalej do cylindrów.

Sama turbosprężarka nie jest szczególnie skomplikowana, ale precyzja z jaką musi być wykonana, powoduje, że mówimy o bardzo zaawansowanej technologii wytwarzania tego elementu. Nie bez znaczenia są też użyte do jej produkcji materiały. One także muszą być najwyższej próby. Wystarczy tylko uświadomić sobie, z jakimi temperaturami musi się ten element zmierzyć, aby docenić pracę inżynierów. Temperatura, w której pracuje turbina, wynosi nawet 1000 stopni Celsjusza. Do tego obroty na poziomie ponad 100 000 obr/min.!
Jak dbać o turbo

Żywotność tego elementu jest niemal całkowicie uzależniona od naszej techniki i stylu jazdy. Jednym słowem, od naszego stylu eksploatacji. Choć jest kilka różnic w obchodzeniu się z różnymi typami silników, to jest też kilka zasad których powinniśmy się trzymać, użytkując auto z turbodoładowaniem. Przede wszystkim należy dbać o odpowiedni poziom oleju w silniku, ponieważ nawet niewielkie niedomagania w temacie smarowania mogą przynieść opłakane i kosztowne skutki, przeważnie odnoszące się do uszkodzenia łopatek czy łożysk. Kolejnym problemem jest odpowiednia jakość paliwa. Istotna jest też odpowiednio częsta wymiana filtra powietrza i dokładne jego zamontowanie.Ewentualne zanieczyszczenia, jeśli dostaną się wraz z zasysanym przez turbosprężarkę powietrzem, z łatwością mogą doprowadzić do uszkodzeń.

Kolejne bardzo istotne przykazanie eksploatacyjne to chłodzenie. Mówimy tutaj o zakończeniu podróży i wyłączeniu jednostki napędowej. Właściwie tylko i wyłącznie po spokojnej jeździe, przede wszystkim miejskiej, możemy bezproblemowo wyłączyć silnik od razu. A co w trasie? Nawet jeżeli podróżujemy "spokojnie", utrzymując stałą prędkość w granicach 80-90 km/h nie powinniśmy od razu po dotarciu na miejsce wyłączać silnika. Warto odczekać kilkanaście-kilkadziesiąt sekund. Można na przykład "zająć się" parkowaniem tyłem, co pozwoli na lekkie wyhamowanie i wystudzenie się rozpędzonych łopatek. Jeżeli użytkujemy auto niczym Sebastian Loeb, a z tego co widać na naszych drogach, i tacy się znajdą, i utrzymujemy wysokie obroty, często forsujemy silnik, wtedy odczekanie przed wyłączeniem silnika, schłodzeniem i wyhamowaniem turbo powinno trwać jeszcze dłużej. Tutaj jest odstępstwo, jeżeli na przykład auto forsowaliśmy na trasie, a po wjechaniu do miasta przez kilka minut podróżowaliśmy spokojnie, nie obciążając zbytnio silnika.

ArtPol74
6th-May-2013, 10:55
Trzeba pamiętać także, aby zaraz po uruchomieniu silnika nie aplikować mu bardzo wysokich wartości obrotowych. Po pierwsze poczekajmy na odpowiednie smarowanie, po drugie turbosprężarka zapewnia takie przyrosty mocy, iż nierozgrzane elementy (łożyska etc.) mogą poddać się tym obciążeniom. Z pełnych możliwości korzystajmy dopiero, kiedy silnik uzyska temperaturę roboczą.

To nie wszystko. Jest jedna bardzo kluczowa sprawa. Upewnijmy się, jaki rodzaj turbodoładowania posiadamy w swoim aucie, ponieważ nowoczesne systemy, ze zmienną geometrią łopatek nie lubią ciągłej zbyt spokojnej jazdy. Czasem trzeba je po prostu "rozruszać", wykorzystując cały zakres obrotów jednostki napędowej. Dbajmy też o właściwie, okresowe wymiany paska rozrządu.

Awaria i co dalej?

Co ciekawe, turbosprężarka nie jest, a właściwie nie musi być, bardzo usterkowym elementem. Oczywiście, pod warunkiem, że ją należycie serwisujemy i użytkujemy! Z biegiem czasu jej możliwości jednak ulegają pogorszeniu. Tutaj możemy mówić o wielu aspektach. Przyczyny mogą być różne, tak jak uszkodzenie części, które nie wytrzymały pracy. Także objawy są różne. Turbina może działać zbyt głośno, możemy też dostrzec nieprawidłowy kolor spalin wydobywający się z układu wydechowego (czarny lub niebieski). Kolejne objawy to zbyt duże zużycie oleju czy też jego wycieki. Jak zaznaczyliśmy na początku, jest to droga część, niekiedy nawet bardzo droga, stąd wiele firm oferuje regenerację turbiny. Trzeba jednak skrupulatnie dobierać zakład, któremu zlecimy taką pracę.
Profesjonalna naprawa będzie miała niezły skutek i pozwoli na znaczące oszczędności, jednak generalnie powinniśmy unikać tanich turbosprężarek z drugiej (niepewnej) ręki, szczególnie gdy element pochodzi z auta powypadkowego.
Jak sprawdzić przed zakupem?

Właściwie, jeżeli nie mamy odpowiedniej wiedzy i urządzeń, jest to prawie niemożliwe. Możemy jedynie kierować się kilkoma przesłankami, jak kolor spalin wydobywający się z układu wydechowego (niebieski może sugerować uszkodzenie), poziom oleju lub czy sama turbosprężarka nie jest pokryta wyciekającym olejem. Jednak olej sprzedawca mógł uzupełnić przed sprzedażą, a niebieski kolor z rury wydechowej nie musi świadczyć o turbosprężarce, a o zupełnie innej przypadłości! Właściwie jedynym skutecznym sposobem jest pomiar ciśnienia doładowania, niestety, wykonany może być dopiero w warsztacie. W dodatku, jakby było mało, jego negatywny wynik też nie musi świadczyć o wadliwym turbo.

Wykrycie wady turbiny nie jest łatwe. Na szczęście przed błędami kierowców ten element chronią dwa systemy - blow-off oraz turbo timer. Pierwszy znajduje się w kolektorze dolotowym i zapewnia odpowiednie ciśnienie w układzie, zwiększając żywotność turbosprężarki, ale też zmniejszając efekt "turbodziury" w średnim zakresie obrotów. Drugi pomocnik jest niczym innym jak elektronicznym systemem, zapobiegającym zatarciu turbiny. Jak działa? Uniemożliwia wyłączenie jednostki napędowej, jeżeli wirnik turbiny jeszcze kręci się ze zbyt dużą prędkością. Optymalnie skonfigurowany turbo timer potrafi zwiększyć żywotność tego elementu aż o 30 procent!
Czy turbo możemy założyć wszędzie?

Po pierwsze, samo zamontowanie turbodoładowania nie będzie oznaczać jakiegoś niewyobrażalnego przyrostu mocy. Potrzebne jest nieco więcej - modyfikacja układu paliwowego, smarowania, chłodzenia (intercooler) czy wreszcie ECU. Czy turbo założyć możemy sami? Cóż, jest to pytanie bez odpowiedzi. Oczywiście w zależności od wiedzy, umiejętności i wyposażenia warsztatowego danej osoby. Najprościej jest przerobić auta z benzynowymi silnikami gaźnikowymi oraz wysokoprężne z mechaniczną pompą wtryskową. Jeżeli chcemy zająć się autami nowymi, to czeka nas praca nie tylko mechaniczna, ale także informatyczna, gdyż trzeba zająć się rozbudowaną elektroniką sterującą wtryskiem. Dawka paliwa oraz odpowiedniego ciśnienia musi być odpowiednia. Nieco łatwiej jest zamontować kompresor mechaniczny. W zależności od silnika, warto też zainwestować w nowe jego elementy - tłoki, wał korbowy, zawory etc.

Ile koni mechanicznych możemy zyskać?

Oczywiście, zakładając turbodoładowanie liczymy przede wszystkim na wyższą moc. Ile zatem znajdzie się pod maską dodatkowych koni mechanicznych? Otóż, od 30 do 50 procent to wynik całkowicie możliwy i nie wymagający olbrzymich modyfikacji, a co za tym idzie, kosztów. Jeżeli chcemy stworzyć motoryzacyjnego potwora, i z seryjnej jednostki napędowej wycisnąć maksimum, to trzeba liczyć się ze zmianą bądź modyfikacją wielu elementów mechanicznych (nie tylko silnika), a wtedy możliwe będzie nawet podwojenie czy potrojenie seryjnej mocy jednostki napędowej. Oczywiście, każdy silnik ma inne możliwości i punkty graniczne mocy.

Podstawy poprawnej eksploatacji auta z turbodoładowaniem:
1. Kontrolujmy poziom oleju.
2. Po uruchomieniu silnika nie wkręcajmy go na wysokie obroty zanim nie osiągnie temperatury roboczej.
3. Po dynamicznej jeździe nie wyłączajmy od razu silnika, poczekajmy aż turbina nieco zwolni (wyhamuje).
4. Kontrolujmy filtr powietrza, bo może stać się przyczyną uszkodzenia turbiny.
5. Tankujmy paliwo dobrej jakości

Jacob_USA
8th-May-2013, 06:23
Fakt... oponki szybko się zużywają... lol
A za duże Turbo zabija silnik... i może wyjść coś bokiem... lol

Zkompresorem jest podobnie :) tez cos wyjsc moze bokiem Tomek


Co do przyczepnosci wrzucasz oponki z bardzo wysokiem polki rozgrzewasz jak trzeba i lecimy :) Juz niedlugo !