Max
6th-November-2010, 11:41
Było na forum pytanie, jak schodzą w Polsce Infiniti. Chcę wrócić do tego tematu, ponieważ sam od ponad pół roku szukałem swego (i tu, i za granicami naszego pięknego kraju), no i zyskałem sporą dozę wiedzy w tym przedmiocie. Przedmiot, generalnie rzecz biorąc, jest trudny do zbycia. Sprawdzałem szereg pojazdów w pewnym zakresie cenowym, w 9-ciu przypadkach opłaciłem sprawdzenie historii w USA, 4 egz. oglądałem szczegółowo i tylko 2 sztuki nie były poważnie bite. Z reguły po otrzymaniu zdjęć zza oceanu, rezygnowałem z dalszych rozmów, gdyż były to silnie rozbite egzemplarze. Z kolei te nierozbite nie chciały zejść z cenami. Z obserwowanych przeze mnie od pół roku pojazdów tylko 1 sztuka została sprzedana, 2 przesunięte z innymi zdjęciami w inne miejsce w kraju, pozostałe nadal tkwią w ogłoszeniach.
Tak więc wydaje mi się, iż rynek Infiniti, jak i innych dużych pojazdów (pardon) amerykańskich, jest w Polsce trudnym rynkiem, sprzedaż jest słaba i wymaga cierpliwości. Co prawda, jak wcześniej orzekł Sirtrojan, każdy (prawie) znajdzie w końcu swego amatora, ale koniec może być odległy…
Przyczyny tego stanu rzeczy, moim zdaniem, są następujące: 1) mała znajomość tych marek wzbudza nieufność i niepokój o serwis i dostępność części, 2) od paru lat rozpowszechnił się w narodzie pogląd (podobnie jak przed 20-laty o japońcach!), że wozy z USA są wielkie, paliwożerne, tandetnie wykonane w środku, mało w nich nowoczesnych rozwiązań. I to jest niestety prawda (oczywiście nie w stosunku do Infiniti) – sam przymierzałem się do cudnego z zewnątrz RAM 1500 – dopóki nie wsiadłem do środka – rozpacz! Na głównych miejscach są tam ujęcia na kubki i pop-corn ;), 3) istnieje też pogląd (także niestety prawdziwy), że ogromna większość wozów z USA, to sztuki odkupione z ubezpieczalni jako złom, ściągnięte do Polszy i tu odbudowane – inaczej nie opłacałby się ten import. Dodam, że uważam, że nie ma w tym nic zdrożnego, jeśli są b a r d z o rzetelnie naprawione, handlowiec uczciwie przedstawi zdjęcia sprzed naprawy i omówi ewent. usterki. Wszystko przecież można porządnie wykonać, 4) bez żadnej wątpliwości w kraju jest załamanie gospodarcze, małe i średnie firmy padają jak drzewa w lesie pod toporem drwala, wisi w powietrzu silna inflacja, nośniki energii drożeją i zdożeją jeszcze mocniej. Ludzie to czują i wstrzymują się z poważnymi zakupami do „pewniejszych” czasów. To własnie są przyczyny zahamowania handlu tymi pojazdami (zresztą, kto chce niech odwiedza co jakiś czas np. AutoRedutę, czy Ostrobramską – patrząc, nie słuchając ich zapewnień :baby:. Ja natomiast uważam, że właśnie takie, jak obecne klimaty gospodarcze umożliwiają kupno wybranego autka w rozsądnej cenie, co też uczyniłem. Jak się poprawi, to ceny (tych lepszych) pójdą w górę…:)
Pozdrawiam wszystkich –
Max
Tak więc wydaje mi się, iż rynek Infiniti, jak i innych dużych pojazdów (pardon) amerykańskich, jest w Polsce trudnym rynkiem, sprzedaż jest słaba i wymaga cierpliwości. Co prawda, jak wcześniej orzekł Sirtrojan, każdy (prawie) znajdzie w końcu swego amatora, ale koniec może być odległy…
Przyczyny tego stanu rzeczy, moim zdaniem, są następujące: 1) mała znajomość tych marek wzbudza nieufność i niepokój o serwis i dostępność części, 2) od paru lat rozpowszechnił się w narodzie pogląd (podobnie jak przed 20-laty o japońcach!), że wozy z USA są wielkie, paliwożerne, tandetnie wykonane w środku, mało w nich nowoczesnych rozwiązań. I to jest niestety prawda (oczywiście nie w stosunku do Infiniti) – sam przymierzałem się do cudnego z zewnątrz RAM 1500 – dopóki nie wsiadłem do środka – rozpacz! Na głównych miejscach są tam ujęcia na kubki i pop-corn ;), 3) istnieje też pogląd (także niestety prawdziwy), że ogromna większość wozów z USA, to sztuki odkupione z ubezpieczalni jako złom, ściągnięte do Polszy i tu odbudowane – inaczej nie opłacałby się ten import. Dodam, że uważam, że nie ma w tym nic zdrożnego, jeśli są b a r d z o rzetelnie naprawione, handlowiec uczciwie przedstawi zdjęcia sprzed naprawy i omówi ewent. usterki. Wszystko przecież można porządnie wykonać, 4) bez żadnej wątpliwości w kraju jest załamanie gospodarcze, małe i średnie firmy padają jak drzewa w lesie pod toporem drwala, wisi w powietrzu silna inflacja, nośniki energii drożeją i zdożeją jeszcze mocniej. Ludzie to czują i wstrzymują się z poważnymi zakupami do „pewniejszych” czasów. To własnie są przyczyny zahamowania handlu tymi pojazdami (zresztą, kto chce niech odwiedza co jakiś czas np. AutoRedutę, czy Ostrobramską – patrząc, nie słuchając ich zapewnień :baby:. Ja natomiast uważam, że właśnie takie, jak obecne klimaty gospodarcze umożliwiają kupno wybranego autka w rozsądnej cenie, co też uczyniłem. Jak się poprawi, to ceny (tych lepszych) pójdą w górę…:)
Pozdrawiam wszystkich –
Max