Jak to w standardzie klekociaków bywa, pomiędzy przeglądami (co 20 tkm więc wypada po 10tkm) bez pól litra нельзя.
Poprzednio miałem jakiś Castrol Edge sport/turbo - czy coś podobnego więc spokojnie łyknąłem z gwinta połóweczkę...
Teraz przyszła znowu pora uzupełnienia płynów więc dla zdrowia utrzymania sprawdziłem jaka ta połóweczka denaturatu ma być...
Jakież było moje zdziwienie gdy doczytałem się że ten denaturat jest specjalnie produkowany na życzenie Renault
5W30; STANDARD: ACEA C4; APROBATA:RN 0720; specjalnie formułowany do smarowania w
warunkach wysokiego ciśnienia i temperatury (HTHS>3.5mPa.s) silników benzynowych i diesla wyposażonych w filtry cząstek stałych (DPF) i trójdrożny katalizator (TWC), tak aby wydłużyć znacząco żywotność tych układów oczyszczania spalin
czarna magia...
żeby było "lepiej" okazało się że na rynku są tylko 4 oleje spełniające te normy: EURO4 itd... w standardzie ACEA C4:
- Castrol SLX Prof Power C4 5w30
- Gulf Formula RNX 5w30
- Millers Oil XP Longlife C4 5w30
- Motul Specific 0720 5w30
- ponoć MOTUL specjalnie opracowany dla silników RENAULT EURO IV i EURO V zaaprobowany oficjalnie zgodnie z wymaganiami RN0720.
jedyny plus to że ten dedykowany olej kosztuje za 4 litry 90-zł (GULF) lub 5 literków za 140-zł (MOTUL),
jak zacząłem czytać to okazuje sie że jest już chyba ze 6 tych standardów, że to nie tylko wymysł Renault,
ale taki sam dedykowany jest np. do Land Roverów i Jaguraów
cholera, jak dla mnie staruszka - to już zupełna czarna magia, kiedyś kupowało się denaturacik
na lato zagęszczony, na zimę rozrzedzony i wszystko było ok.
a tera tyle zachodu...