Niestey w fx II gen taty pojawił się kolejny problem. Odczepił się ten uchwyt od zwalniania zapadki i opuszczania podłokietnika. Udało mi się go opuścić i zdemontować uchwyt na kubki. W tej zapadce jest dziurka ale zginął mi gdzieś ten bolec przez nią przechodzący. Nie ma jak się do tego dobrać i na razie tymczasowo zastosowałem otwieranie za pomocą trytytki. Czy ktoś przerabiał ten temat? Chyba jedynym wyjściem jest demontaż skóry z podłokietnika ale nie wiem jak się do tego dobrać...