Zrzucanie glowicy bez pomiaru kompresji jest bez sensu. Wypadac moze zaplon z kilku powodow. Dobrze zakladasz spadek kompresji, ale najpierw to potwierdz pomiarem. Pozniej bedziemy dumac. Jak wyjdzie mniej, zrobisz probe olejowa i wykluczysz dol silnika (pierscienie), to mozna probowac wymiana szklanek wykasowac luzy. Ale tak jak Ci pisalem, jest z tym troche zabawy. Glowicy sie do tego nie zrzuca. Jak zrzucisz glowice to wymien zawory bo i tak musisz ja dawac do planowania (obrobki).
Jak wtryski LPG byly lipne, to wypalone gniazda wydechowe. W czarnym scenariuszu tlok... Ale nie ma co fatalizowac.
Panewka lubi zapukac
Ale nie powoduje wypadania zaplonow. Wiec tez sie nie przejmuj na zapas. Ja obstawiam podparty zawor. Zrzuccie pokrywe zaworow i zobaczcie. Jak sie nie domyka jakis zawor, to pomiar szklanki suwmiarka i dobranie innego rozmiaru. Najlepiej byloby dopasc jakas glowice z padnietego silnika i niego sobie dobierac szklanki. Jak juz robicie, to tak, zeby kompresje wyrownac na wszystkich cylindrach... No i zastanow sie nad wywaleniem LPG... Bo jak widac to oszczednosci z tego tytulu nie sa takie oczywiste...