W Infiniti zakochałem się kilka lat temu "za wodą", choć muszę przyznać że moją pierwszą wielką niespełnioną miłością był dwadzieścia kilka lat temu LINCOLN MARK VIII.
Jutro zamierzam podjąć decyzję
kupić EX30d czy FX30d
FX - z tym swoim niepowtarzalnym wygladem, większy i praktyczniejszy, niesamowity...
EX - z wyglądu trochę jak "stary FX", ciasny, "malutki" ...
Przypominają mi się słowa dawno zapomnianej piosenki: "... czarne jest czarnym i białe jest białym, który wybrać i który jest słuszny..."
FX- pomimo świetnego prowadzenia jest duży i wymaga sporo uwagi, do tego ma większą bezwładność
w EX-ie czułem się jak "we własnej skórze", prowadziłem intuicyjnie/instynktownie, ...
Czy ktoś ma doświadczenia z obydwu ? Co "powiecie...?"