Do całej dyskusji dodam tylko, że w ciągu kilkunastu lat zmieniło się dużo w temacie opon wielosezonowych a w ciągu ostatnich lat zmieniło się bardzo dużo.
Druga sprawa - człowiek to najgorsze narzędzie pomiarowe jakie zna świat Polecam nieco poczytać jak działa człowiek który stara się być bezstronny i obiektywny. Nawet naoczny świadek świeżej sprawy potrafi się nieświadomie rozjechać z prawdą. Niestety nasze odczucia zależą nawet od wilgotności powietrza i tego co wczoraj jedliśmy, nie ma szans byśmy byli w stanie porównać odczucia związane z przeciążeniem sprzed kilku miesięcy, nie mówiąc już o tym jak bardzo różnić się mogą po takim czasie warunki zewnętrzne. Inna rzecz, że trzeba brać pod uwagę zasadę 80/20 - opona która skróci drogę hamowania o mały procent nie zastąpi kierowcy który się wyspał albo zachowania większego odstępu. Zaznaczam, że w tym momencie różnice pomiędzy dobrymi markowymi oponami różnych typów w warunkach
normalnego (zgodnego z przepisami) przemieszczania się (nie pałowania bądź zabawy) są zaniedbywalnie małe na tle innych czynników wpływających na drogę hamowania których jest wiele. Jeżeli ktoś zamierza użytkować samochód lekko jako narzędzie transportu to zabawa w lepsze opony, klocki czy inne takie jest bez sensu