Jeszcze nie... papierkologia sie przedłużyłai parę innych tematów.... odbieram w weekend....
Jeszcze nie... papierkologia sie przedłużyłai parę innych tematów.... odbieram w weekend....
I już stoi na podwórku
Będę miał chwilę za dnia to zrobię fotki .... uczę się zatem auta
Ostatnio edytowane przez piotr_ ; 16th-November-2017 o 22:12
Panowie mam podobny dylemat jak poprzednicy a mianowicie co wybrać FX37 czy fX50 ( mówięc o używanych, rocznik 2009-2011)? Miałem już przyjemność jazdy FX50 i dzwięk, praca V8 robią wrażenie. Niestety jeszcze nie udało się przetestować V6.
Diesel odpadł od razu ponieważ nastawiam się tylko na PB.
Jakie różnice w koszcie serwisowania są pomiędzy jedną a drugą wersją ? Nie mówię o spalaniu bo zapoznałem się z każdą opinią i wiem jak temat wygląda.
Na papierze różnica w przyspieszeniu FX37 a Fx50 nie jest duża. Jak jest w rzeczywistości ? Czy V8 lepiej idzie dopiero powyżej 100-150 km/h ?
Czy ktoś może stał przed takim wyborem i wybrał FX37 ?
Z góry dzięki za pomoc. Każda opinia się przyda.
nie pomoge stałem przed takim dylematem i skonczylem na V8
nie testowalem V6 na trasie ciezko mi sie wypowiedziec o przyspieszaniu na górze
na dole 1.3s robi roznice, w 3.7 jest dobrze w 5.0 duzo lepiej
jak dla mnie to wybór jest prosty chyba ze 3.7 w super cenie - jest jedno na forum wtedy ...
"Straight roads are for fast cars, turns are for fast drivers" Colin McRae
A ja stałem przed tym dylematem.... mentalnie przeszedłem wszystkie szczeble FX/QX.... testowałem diesla - nieporozumienie wg mnie jeżeli czegoś od auta poza toczeniem się wymagamy, 3.7 się przejechałem - i gdybym znalazł idealny egzemplarz to pewnie bym się skusił na 3.7 - nie widzę przepaści w osiągach, ale różnica jest zauważalna.... i ten dźwięk Ale braki w wyposażeniu w 3.7 (np. brak RAS) punktowały na korzyść FX50... i tak się finalnie stało - pierwszy jaki obejrzałem FX50 trafił się w idealnym stanie a 3.7 którego oglądałem strasznie zmęczony życiem już był.... i tak w kilka tygodni z planów na ekonomicznego diesla wyszedł FX50
Póki co auto mam kilka miesięcy (a w zasadzie ma je żona) i poza apetytem na paliwo w cyklu typowo miejskim większym niż wszyscy pisali nie mogę złego słowa powiedzieć.... wciąga przysłowiowe "ile się wleje"... ale lekkiej nogi ani ja ani żona nie mamy..... no może jeszcze poza tym że bagażnik w tym aucie jest super malutki w porównaniu do innych SUV'ów.... jak ktoś ma potrzebę wozić np. wózek dziecinny to porażka... ale to każdy sam widzi.... zresztą coś za coś - piękna linia kosztem bagażnika
Ja jeździłem dieslem i 3,7 benzyną diesel nieporozumienie trzęsie słabe osiągi. Wybrałem 3,7 kupiłem nowe z salonu i jestem bardzo zadowolony. Spalanie 5.0 typu 13-15 można wsadzić w bajki mój 3,7 pali w mieście 17 -19 więc 5.0 poniżej 20 nie schodzi. Nie kupił bym 5.0 bo ma bardzo wrażliwy silnik i trzeba często olej zmieniać a 3,7 to stara sprawdzona konstrukcja zajechać ciężko chyba że się pałuje na zimnym silniku. Mi osobiście osiągi 3,7 wystarczają w zupełności.
Chyba nie do końca. Ostatnio jechałem do Włoch na narty (W-wa - Wrocław - Drezno - Monachium - Brenero - Molveno) i miałem średnie spalanie z ponad 1000 km. trasy na poziomie 11,4 l. / 100 km. przy średniej prędkości 120,4 km/h. Duży silnik nie musi być utrzymywany na wysokich obrotach żeby szybko jechać więc spalanie wyjść może naprawdę wyjść niewielkie jak się płynnie jedzie. W warszawskich korkach pali natomiast ok. 19 l./100 km. - ale tu głównie się stoi, przyśpiesza i hamuje więc nie ma mowy o płynnej jeździe.
Piotr