Oj tak, to jest infiniti a nie infinity, podobnie jak nie ma korwetty ani wolcwagena
Powiem Ci na przykładzie G35, mechanika podobna. Zacznijmy tego, że kupuj z pewnego źródła, nie od handlarza. Na forum pewnie coś znajdziesz.
Silniki w zasadzie, o ile mają stan oleju właściwy i nie jeżdżą na 0W30 czy 5W30 nie sprawią kłopotu, przeciwnie remont lub wymiana 10-12 tys zł. Lejesz 5W50 mobil i sprawdzasz stan, może brać "szklankę" na 1000km. Niektórzy mówią, że i pól litra, inni twierdzą, że nic. Nic tam nie ruszasz i nie wymieniasz, rozrząd łańcuch, załóż że niewymienny.
Wahacze zamienniki po 200, klocki textara po stówie (u mnie są takie od zakupu, przejechane ponad 30.000km), komplet porządnych świec 300zł, łozysko koła czy piasta w okolicy 300, o ile części są niedrogie, to blacharka droga, warto przewidzieć AC, zresztą sam sobie sprawdź na allegro i przekalkuluj. Spotkanie z sarną w przypadku g35 to może być np 5000zł w górę.
Auto mało usterkowe, pewnie depcze po piętach lexusowi, o awariach elektryki nie słyszałem, za to w wydechu może coś skorodować, to japończyk więc może warto poszukać korozji w okolicy tylnych nadkoli, kup sobie porządne klucze i naucz się wymieniać podstawowe części sam, najlepiej jeszcze mieć kanał lub podnośnik, mechanik zawsze coś spieprzy albo naciągnie na koszty. Nie słyszałem jeszcze o przyzwoitym mechaniku, ale może tacy są
Jeśli masz wydać 50k to zastanów się nad dołożeniem trochę i zakupem 2 generacji / fx37, znacznie świeższy model, kolega po przesiadce wspominał o znacznej różnicy. Być moze za 70 kupi się zadbaną sztukę, ale niech lepiej wypowiedzą się posiadacze fx37. Sam się zastanawiam nad takim lub fx50.
Samochód na pewno wart zakupu z powodu małej awaryjności, relatywnie niewielkiej utraty wartości, dobrych osiągów no i jest japoński.