Ciuchy są w miarę nowe ale po kilku praniach, gatunkowo dobre (na jasnych skórzanych kanapach domowych nie ma śladu). W sumie przez tydzień maiałem na sobie 3 pary spodni z marynarkami i dwa różne garnitury - tapicerka z dnia na dzień wygląda coraz gorzej. Wygląda na to że powinienem wsiadając do auta ubierać biały fartuch.
Byłem w Infiniti - Szef serwisu poinformował mnie że to jest brud i że mogą wyczyścić.
Nie zgodziłem się i zarządałem stanowiska serwisu na piśmie, w efekcie szef serwisu zrobił zdjęcia i wysłał do Centrali jako zgłoszenie ...?
Po uspokojeniu nerwów (chwilkę sobie pokrzyczałem pogadałem z nim na spoko.
Powiedział że nie wie co jest przyczyną, ale w jednych samochodach jasna skóra jest no problem, w innych co wizyta klienta - myją bo wyglądają jak moja. Nie zdarzyły mu się jeszcze nigdy takie zabrudzenia w tak krótkim czasie (wygląda na to że jeste brudas!). Dziwi mnie tylko że brud łapie się na siedzisku i lewej części - prawa jest czyściutka - tak jakby była zrobiona z innego gatunku skóry.
Zobaczymy co odpisze Centrala.
Rękojmia w polsce jest 30-dniowa - po ich odpowiedzi (a obawiam się że będzie brzmiała - czyścić) wybiorę się do jakiegoś rzeczoznawcy a potem do rzecznik praw konsumenta.
Ostatecznie jeżeli ich stanowisko będzie "czyścić" - złoże sprawę do sądu o świadomą (ze słów szefa serwisu wynika że wiedzą o problemie) sprzedaż rzeczy oznaczonych z wadą ukrytą.
Szkoda tylko że to piękne marzenie które urzeczywistniłem ma taki przykry poczatek.
Gdyby ktoś miał jakieś uwagi - proszę napiszcie.