jadąc w trasie 460km po ok 130km spokojnej jazdy zaczyna piszczeć pasek od klimy, zjeżdżam na pobocze, otwieram maskę i widzę wszystko zalane płynem z chłodnicy.. wracam do auta, temperatura wody już na H. Wracam pod maskę i czegos mi jakby brakuje, patrzę - odpadła mi część chłodnicy razem z wentylatorami i spadła w dół ok 20cm, wisząc tylko na wężach z chłodziwem. waz dolny, ten od dużego obiegu, przytarl się przy tym o koło pasowe i zrobiła się w nim dziura.
pomijam fakt, że udało mi się z pomocą kierowcy tira naprawić oba uszkodzenia w trasie w ok 2h, bez części i narzędzi.
kontynuowałem podróż, dojechałem i jeszcze tego samego dnia auto w trakcie jazdy zgasło. pokazuje mi P0345, czujnik położenia wałka rozrządu. auto ciężej też odpala gdy jest ciepłe. w trakcie jazdy ciągle gaśnie.
Pytanie czy to zbieg okoliczności z wykończeniem się tego czujnika (wysoka temperatura w trakcie awarii chłodnicy przez kilkanaście minut)?
który to będzie, czy ten od strony kierowcy (bank 2)? jak się do niego dobrać?