Otóż .. dziś miałem okazję zapoznać się bliżej z mustangiem 3,7 2013r. w bardzo ładnym stanie. Chodzi mi po głowie taki zamiast infiniti g35 2005.
Powiem tak, moim zdaniem o ile bryła robi wrażenie, jest taka muskularna, bagażnik ma duży, to wykończenie wnętrza jest chyba delikatnie gorsze niż w G (ale to pewnie wszyscy wiedzą), materiały raczej twardsze, choć ten miał pełną skórę i duże elementy z prawdziwego aluminium, osiagi takie same, dźwięk zupełnie inny ale chyba mniej rasowy, widoczność słaba, pod maską mnóstwo miejsca na V8, bardzo dobry dostęp do silnika, miejsca na nogi z tyłu jest 5-8cm, czyli go nie ma, generalnie w moich oczach to auto przegrywa z G35, biorąc pod uwagę że jest blisko dekadę nowsze (face lift) i średnio 2 razy droższe.
W taki oto sposób wyleczyłem się z mustanga V FL, być może powrócę kiedyś do VI czyli 2014 ale to już tylko w V8
Ostatecznie stwierdzam, że w dobrym "+" lub bardzo dobrym stanie infiniti G35 z pewnych rąk, których w tym stanie jest coraz mniej, po drobnych modyfikacjach pod tytułem: felga, zawias, jakiś dolot i wydech, etc., jest wciąż świetnym samochodem w swojej klasie, wręcz bezkonkurencyjnym. Bryła, dźwięk, prowadzenie, wnętrze i w zasadzie brak awarii, cały czas potrafi cieszyć.
pozdrawiam