dodatkowe zabezpieczenia przed kradzieżą
Niedługo odbieram nowe q50.
Proponowali w Infiniti dodatkowe zabezpieczenie przed kradzieżą "na walizkę".
Odpuściłem sobie bo w sumie wolę już chować do futerału specjalnego niż wydawać 1,6k na kolejne zabezpieczenie wątpliwej jakości.
A co Wy byście polecili czy może nie ma sensu przy leasingu i GAP? Infiniti chyba nie kradną tak jak np: Mazdę 6.
Ukryty przycisk odcinajacy zasilanie. Jak nie nadusisz to nie odpalisz. Koszt ok 200zl a skutecznosc bardzo wysoka. 100% pewnosci nie daje jednak zadne zabezpieczenie. Mozesz tylko zniechecic bardziej lub mniej zainteresowanego.
Ostatnio nakryli jakaś dziuple i było tam Infiniti.
Może to złote q60 z Wawy ?
Tego nie wiem , ale słuchałem jakiś wiadomości na jakiejś stacji nawet na ekran nie patrzyłem tylko na lapka padła nazwa Infiniti i oczy w górę , były też inne jak to określono luksusowe samochody w dziupli , choć już trudno nazwać to autami , bo rozbierane , cięte
Kiedyś w jakimś civicu widziałem taki fajny pomysł - trzeba było przekręcić kółko nawiewu np na zamknięte, aby odpalić. A ja dawno temu w nie-infiniti miałem rozrusznik ukryty pod spryskiwaczem tylnych wycieraczek, zwyczajnie go przerwałem tym włącznikiem a spryskiwacz i tak był usunięty (clean look). W civicu miałem wyłącznik pompy paliwa koło fotela i "wyłącznik komputera" w schowku. Koszt takiej przeróbki jest zerowy - wszystkie akcesoria miałem w garażu, założyłem to co było.
Na forum folcwagena powiedzieli by Ci żebyś palec rozdzielacza zapłonu zdejmował, zapewne również trudno dociec podczas próby kradzieży co jest grane
Możliwości jest wiele. Ale najlepiej zamontuj coś we własnym zakresie, skąd wiesz kogo zna monter montujacy takie zabezpieczenia.
Koledze kiedys chcieli ukraść VW, miał zabezp. w postaci ukrytego przycisku odcinającego zapłon. Złodziej doskonale wiedział czego szukac, bo wszystko co mogł to poprzestawiał, jednak nie udało mu sie
Teraz złodzieje to większość tzw" walizkowcy"
Dla niego każde inne( własne) zabezpieczenie to już magia
To tak jak mnie tą hondę z dwoma wyłącznikami. Wzmacniacz dość dobrej klasy był przykręcony śrubami pod fotelem do podłogi - przeoczyli, radio za 1000E alpine na szczęście było odrapane i wyglądało jak szrot, głośników nie było widać, na kluczach sie nie znali bo miałem walizke proxxona, zajumali więc tylko kurtkę i starą nawigację. Milicja z pędzlem i mąką nic nie znalazła a po tygodniu umorzyła, dostałem wskazówkę by szukac navi po komisach. Zamek byl profesjonalnie otwarty, poznałem włamanie i próbę kradzieży tylko po tym, że zamek nie był zamknięty keidy rano wsiadałemNapisa? Invicto
Koledze kiedys chcieli ukraść VW, miał zabezp. w postaci ukrytego przycisku odcinającego zapłon. Złodziej doskonale wiedział czego szukac, bo wszystko co mogł to poprzestawiał, jednak nie udało mu sie
Uprawnienia
Odpowied? z cytatem