W EX35 2012 posiadam opony 245/45 R19 i odczuwam straszny dyskomfort podczas jazdy np drogą 11 - gdzie są kolosalne koleiny i auto prowadzi od lewej do prawej, ale pomijam to, bo rozumiem, że laczki są za szerokie i nie mieszczą się w koleinach. Większy problem to gdy jednym kołem najadę na dziurę to mam takie zarzucanie tyłem. Wrażenie jest takie jakby tył wpadł lekko w poślizg i przód ciągnął auto aby je wyprostować do odpowiedniego toru jazdy. Po kupnie auta okazało się, że wahacz na tylnym lewym kole był krzywy i nie była zrobiona zbieżność. Po wymianie Wahacza i zrobieniu zbieżności (która jest teraz idealna) nadal problem występuje ale już mniej.
Czy inni posiadacze EX / FX też tak odczuwają jazdę po nierównych / dziurawych drogach?
Bo zastanawiam się czy mam coś nie tak w tylnym zawieszeniu czy po prostu auto ma tak bardzo sztywne zawieszenie, że po wjechaniu w dziurę natychmiast się prostuje i to powoduje takie zarzucenie tyłem?
Będę wdzięczny za wyrażenie opinii.
Pozdrawiam
EDIT: Nieaktualne - problemem była zbieżność...
Po wymianie 6 letnich opon typu RUN FLAT na zwykłe opony premium bez tej opcji - jeździ się BAJECZNIE! Nieporównywanie lepiej, nie rzuca w koleinach, nie ten sam samochód.... NIE POLECAM RUN FLATÓW na polskie drogi.