Ok półtora roku temu stałem przed podobnym dylematem tyle tylko, że dotyczył M-ki a nie FX-a.
Przejechałem się po komisach w Wawie, usiadłem za sterami M37 i M30dS i stwierdziłem, że benzyna oczywiście fajniejsza dźwięk itd. ale diesel jakoś mocno nie odstawał. Najbardziej widoczną różnicą są moim zdaniem wibracje podczas postoju.
Benzyna bez gazu byłaby dla mnie nieakceptowanie droga a gaz to jakaś tam inwestycja w nowe "nieznane" auto, przeglądy, częste tankowania ale i oszczędność pod warunkiem jednak, że nic się dodatkowo przez ten gaz nie zepsuje.
Odnośnie spalania u mnie wychodzi trasa 8-9/100, miasto 11-13/100, natomiast ostatnio podczas wakacyjnego wyjazdu wypożyczyłem Citroena C3 Aircross 1.2 PureTech 110 KM - spalanie wychodziło w mieście ok 10l trasa rónież ok 10l a jeździłem bardzo spokojnie bo we Francji mandaty wysokie
.
Jeszcze na marginesie - co do pochodzenia silnika (Renault) - moje osobiste doświadczenia wskazują, że z tą marką nie jest tak źle pod względem usterek - miałem Lagunę II 2.0 dci królową lawet, męczoną głównie po Warszawie przez parę lat - 0 problemów, później zastąpiła ją Laguna III 2.0 dci (tu już trasa miasto 50/50) - też zero jakichkolwiek problemów przez ponad 2 lata, została w rodzinie i jest męczona na odcinkach 2-10 km i nic się nie dzieje. Mam nadzieję, że z 3.0 dci też nie będzie problemów (chociaż tutaj miasto to mniejszość, głównie trasy)
Wiadomo, że każdy swoje chwali - najlepiej się przejechać i samemu się przekonać.