-
Witam. Przyczyna znaleziona. Po Białymstoku gdzie stwierdzono wypadanie/sporadyczne wypadanie zapłonu na 5cylindrze (na tym samym co podłączają gaz) pojechałem do warsztatu diagnozującego usterki elektryczne i elektroniczne w celu weryfikacji. I co? Wykluczyli cewkę w prosty sposób, zamieniając miejscami. Sprawdził mapy wtrysku i resztę ustawień iii wziął 100 złotych zamiast 250 bo rozłożył ręce, sugerując najgorsze, czyli wypalenie zaworu, gniazda lub uszkodzenie tłoka!!! I tak jak wszyscy dobrzy mechanicy- TO WINA GAZU!!! No dobra pomyślałem, co teraz? Oddałem do znajomego warsztatu, 3 dni się nie odzywał, o-ho trzymaj się za kieszeń. A tu dzwoni i mówi, że gotowe 1160 złotych ale CO BYŁO? Katalizator się rozsypał jeden z trzech -mówi, że od gazu ale ja już mam na to inną teorię :-)
-
fajnie że mimo kilku nieudanych podejść udało się rozwiązać problem.
-
Miałem coś podobnego w Toyocie. Sporadyczne wypadanie zapłonu. Zapalanie kontrolki "check engine". Tyle że u mnie po roku walki i wymianie kata i wydechu po pewnym czasie problem wrócił. Na kompie niby wszystko ok. i z sondami i z całą elektryką. Problem udało się znaleźć u gazownika. Podpiął kompa a w rurę wsadził analizator spalin. I okazało się że sonda mówi że mieszanka jest uboga więc komp ją wzbogaca. Za to analizator pokazywał zbyt bogatą mieszankę. Ozazało się że jedna z sond się wiesza na moment i sterowanie zaczyna świrować i wzbogacać mieszankę. Problem nie do wykrycia przy sprawdzaniu tylko komputerem.