Buczenie hamulców przy ruszaniu czy dohamowaniu

[klosz007]

Cześć,

Moje Q50S 2.0T mam od niedawna, problem jest od samego początku.

W momencie gdy wciśnięty jest hamulec a auto porusza się bardzo wolno (rzędu 0,1m/s) to przednie (chyba) hamulce mi dość głośno buczą (nie piszczą !).
W efekcie koniec każdego hamowania kończy się a każde ruszenie z miejsca zaczyna się tym (krótkim) buczeniem. Umiejętnie operując hamulcem na włączonym biegu mogę je wywołać na życzenie, o dowolnej długości trwania tego efektu.

Podejrzenie padło na kiepskie przednie klocki gdyż były już dość zużyte a tarcze hamulcowe zużyte powyżej połowy, spory rant i jeszcze poorane. Po demontażu okazało się, że były tam klocki Bosch.

Klocki zostały wymienione na nowe (EBC Yellow, takich używałem od b. dawna w swoich poprzednich Accordach, bez żadnych problemów), tarcze zostały założone nowe (OEM, średnica 330mm, grubość 34mm), problem pozostał bez zmian.
Z tyłu klocki były wymienione w ASO na nowe krótko przed tym jak kupiłem auto (są tam klocki Akebono), tarcza jest OK a więc tam mechanik tylko wyczyścił wszystko i przesmarował.

Co jeszcze mogę zrobić/sprawdzić bo zaczyna mnie to coraz bardziej denerwować :-( ?

Pozdrawiam,
Zbyszek

[wlodar]

Ile za nowe OEM tarcze?

[klosz007]

1300/kpl

[Mateusz ex37]

Pytanie czy poprzednie klocki były równomiernie zużyte? Oraz czy ów mechanik rozebrał, wyczyścił i przesmarował prowadnice zacisków? Może same tłoczki w zacisku mają uszkodzoną osłonę kurzową dostała się woda, zakwitła rdza i nie chcą chodzić.

[klosz007]

Tak, rozbierał i smarował to wszystko, zresztą widać bo jakiś fioletowy smar, zawsze ten sam, stosuje.

Stare klocki były równomiernie zużyte ale po prostu dość cienkie już. Niby na przeglądzie w ASO (kiedy wymieniali tylne klocki) wpisali, że zużycie przednich klocków 50% ale jak zobaczyłem stare i nowe klocki to powiedział bym raczej 80%.
Tarcze w połowie roboczej szerokości miały grubość 32,75mm a więc zostało 0,75mm do granicy zużycia. Mechanik ma zabrać do tokarza a ten oceni czy jest sens je jeszcze przetaczać (tj. czy po przetoczeniu nie zejdą do granicznych 32mm) żeby zlikwidować rant i nierówności i trzymać je jeszcze na zapas/wszelki wypadek.
Tłoczków nie wyciągał z zacisków ale gdyby któryś stał w miejscu to by zauważył bo przecież musiał je sporo cofnąć, żeby założyć nowe tarcze i klocki.
Miałem taki przypadek jak piszesz w Accordzie więc wiem jak to się kończy gdy tłok stanie w miejscu :-)

Zastanawia mnie czy przyczyną nie jest smar pomiędzy klockiem a przekładkami antywibracyjnymi. Instrukcja serwisowa mówi, żeby te powierzchnie smarować. Oryginalna przekładka była czymś białym posmarowana (mam ją w domu po wymianie), nową (była w komplecie z klockami EBC) mechanik też posmarował, tak jak kazała instrukcja.
Kiedyś dawno, w moim pierwszym samochodzie, któreś klocki mi bardzo piszczały i ten sam mechanik też wtedy czymś smarował powierzchnię styku klocka z tłokiem. Pisk ustał ale zaczęło się właśnie takie buczenie. Wtedy jednak po jakimś czasie ustało.

[Mateusz ex37]

To że tłoczek wszedł nie znaczy, że nie skorodował. Przecież nie wciska się tłoczków gołymi rękoma.
Z toczeniem to bym uważał. Zwłaszcza jeżeli jesteś na granicy minimalnej grubości tarczy. W CX9 mieliśmy taki przypadek, że ta granica była naprawdę bliska zagrożenia i gdy została ona przekroczona a kloce się skończył to go wciągnęło. Trudne do uwierzenia ale jednak.

[wlaziu]

Podejrzewam, że koledze chodzi o takie wibracje, które się pojawiają, jak się toczysz dosłownie 0,1km/h. Takie jakby skrzypienie.
W każdym aucie to występuje, (jak nie wierzysz to popuszczaj delikatnie hamulec na granicy toczenia się auta to usłyszysz), tyle że im większy hebel, tym bardziej to czuć. Poprostu klocek ma delikatny luz i ciągle "przeskakuje" między tarciem statycznym, a dynamicznym.
Na ogół efekt jest wzmocniony, gdy jeden z hamulców łapie mocniej niż pozostałe. Zobacz, czy po dłuższej trasie nakrętki jednego koła nie są cieplejsze od pozostałych.
Jesli nic się nie grzeje to może porządne ułożenie klocków pomoże (tzw. "bed in"). https://www.brakewarehouse.com/power...s.wws#break-in
Jak nie pomoże, to możesz spróbować założyć sztywniejsze blaszki antywibracyjne, ale wtedy może Ci zacząć piszczeć.

[Mateusz ex37]

To o czym Wlaziu piszesz to jest tak oczywiste że nawet nie przyszło mi do głowy by temat poruszać. U mnie to też jest (Klocki żółte EBC i tarcze EBC gładkie)
Ale to występuje tylko na granicy stanie/ruszenie na odcinku 15cm. NA upartego podobny dźwięk można by było uzyskać gdyby w ramach testu jedną nogę trzymać na hamulcu a drugą odrobinę dawkować gazu.

[klosz007]

No dokładnie o tym mówię, to się dzieje przy bardzo małej prędkości, pewnie pierwsze czy ostatnie 10cm/s. Nie muszę dodawać gazu, wystarczy samo pełzanie automatu na D.
Nie wiem czy w każdym aucie - wcześniej miałem 4 Accordy i żaden tak nie robił ale każdy był w manualu, Infi to mój pierwszy automat. To może mieć jakieś znaczenie bo auto ciągnie cały czas do przodu a nie dopiero jak się puszcza sprzęgło (wtedy hamulec jest już normalnie całkowicie puszczony).
Trochę się to zmniejsza po nagrzaniu hamulców ale nie znika całkiem.
Nawet moja mało samochodowa i niezainteresowana autem żona zwróciła mi uwagę, że ciągle mi hamulce skrzypią czy chroboczą (tj. przy każdym ruszeniu/zatrzymaniu) :-)
Dla mnie też jest denerwujące.

[wlaziu]

Postaw accorda na większej pochyłości i będzie robił to samo. Ale fakt automat powoduje, że przy bardzo wolnym toczeniu auto jest jednocześnie pędzone i hamowane, gdzie w manualu jest albo, albo.