Odkąd robiłem konserwe spodu, który był rozebrany do zera mam ptaszka w zawieszeniu, który odzywa się przy ładnej pogodzie po nagrzaniu. Na zimnym i mokrym śpi spokojnie w dziupli, natomiast w piekną pogodę po 30min jazdy zaczyna dosłownie ćwierkać i pogwizdywać na nierównościach Byłem na szarpakach i sie nie obudził skubany, Jakieś pomysły ?
Wysłane z mojego SM-A415F przy użyciu Tapatalka