Panowie,
Od tygodnia toczę batalię na ten temat i wciąż nie mogę się zdecydować, na którą Infinity powinienem się zdecydować - silnik 3.0 diesel czy 3.7 benzyna.
Z jednej strony FX30d ma aktywny tylny układ kierowniczy, co jest ogromnym bonusem, oraz około 30% lepsze zużycie paliwa.
Z drugiej strony, FX37 jest znacznie szybszy, brzmi lepiej i jest mniej skomplikowany w naprawie (brak EGR/DPF itp.), ale nie ma aktywnego tylnego układu kierowniczego, a przy tym gdzieś czytałem, że zepsuty RAS kosztuje w ASO 42k PLN, a skrzynia ze wzgledu na zbyt duzy moment nie toleruje ostrej jazdy.
Czy ktoś z was miał okazję porównać FX37 z FX30d pod względem prowadzenia i body roll? Słyszałem, że ludzie chip tuningowali FX30d, aby uzyskać rozsądne 280-290BHP, chociaż wolniejsza skrzynia biegów nie może być manipulowana w ogóle (Chociaz jechalem wczoraj FX30d z mapa na 300KM i ewidentnie 'modzoną' skrzynią, bo zbierał się świetnie z każdej prędkości).
Potrzebuję samochodu tylko do długodystansowych podróży. Wokół mojego miasta poruszam się za pomocą Ubera/Bolta, ponieważ europejskie miasta mają mało miejsc parkingowych, co sprawia, że zaparkowanie w okolicach centrum jest prawie niemożliwe.
W tym momencie chętnie wysłucham każdej rady. Za dieslem przemawia rozsądek i niższe koszty eksploatacji, ale od czasu VW Diesel Gate diesel jest na cenzurowanym i do niektorych miast europejskich autem na rope nie wjedzie sie w ogole.
PS: FX50 nie wchodzi w rachubę - dostanie czegokolwiek powyżej 1.5-2.0l jest uznawane za "eko-beznadziejne" i obawiam się, że jazda jakimkolwiek 5-litrowym samochodem będzie wkrótce uznawana za przestępstwo.\
Będę wdzięczny za każdą poradę