Napisa?
Mateusz ex37
Mam to samo z moim EX37. Obawiam się że jest to w twoim i moim przypadku bardziej chęć zmiany czegoś w życiu. Ale obawiamy się czy z tej zmiany będziemy zadowoleni. Więc tak trochę liczymy na los. Jak się trafi auto cud to zmienimy jak nie to będziemy jeździć dziadkami. Mówiąc o wieku czy spalaniu szukamy pretekstu do zmiany bo przecież nasze auta są całkowicie sprawne i wiemy, że jeszcze 200 000 przejeżdżą z palcem w nosie. Problem kolejny jest taki, że Infiniti FX i EX mają w sobie to coś. Seria Q to już nie to... A więc w naszym przypadku albo FX, EX albo całkowita zmiana i przesiadka na przykład na Lexusa. Ale to tylko moja opinia.