Dziś moją irytację spowodował problem z rozruchem - po przekręceniu zapłonu- rozrusznik cyka ale nie kręci. PO kolejnych powiedzmy 20 cyknięciach załapał i odjechałem jakby nigdy nic.
Ktoś miał podobny problem?
Aku jest nowy wiec odpada, kontrolki nie przygasają, klemy dokręcone prawidłowo :|
Znajomy mechanik obstawia stycznik przy rozruszniku - zabrudzony albo zaśniedziały.