Problem mniej więcej już opisany w shoucie ale to za moment zniknie, więc piszę tu i proszę o wszelkie pomysły.

Wrzuciłem plenum spacera - robiłem to zgodnie z instrukcją i filmikami instruktażowymi z netu, dodatkowo do każdej czynności podchodziłem bardzo ostrożnie. Dodatkowo (niestety) stwierdziłem że skoro już wszystko jest na wierzchu to przy okazji wyczyszczę przepustnicę - i to w tym upatruję źródło problemów.

Po poskładaniu wszystkiego do kupy (i wieeeelokrotnym sprawdzeniu czy podłączyłem wszystkie przewody) spróbowałem odpalić auto - i kicha. Auto odpala, obroty wskakują na ok. 1800 rpm, po czym równomiernie ale w dosyć szybkim tempie opadają do 0. W momencie wciśnięcia pedału gazu auto dławi się jeszcze szybciej.

Co zrobiłem jak na razie:

1) wyjąłem jeszcze raz plenum spacera i próbowałem odpalić na oryginalnych uszczelkach - auto zachowuje się tak samo (z czego wnioskuję że to nie wina plenum spacera)
2) dolałem paliwa (tak na wszelki wypadek )
3) kilkukrotnie posprawdzałem wszystkie połączenia
4) zrobiłem diagnostykę, sczytałem kody błędów z ECM i błędów brak (wyświetlany kod 0 0 0 0). Żeby sprawdzić czy diagnostyka w ogóle działa odpiąłem na chwilę dolot i ECU ładnie wyrzuciło 0 1 0 2). Zresetowałem ECU i spróbowałem znów odpalić - efekt jak wcześniej
5) Próbowałem zrobić procedurkę ustawiania przepustnicy ale mogę zrobić tylko 2 pierwsze kroki (czyli ustawienie pozycji zerowych pedału gazu i pozycji zamkniętej przepustnicy), do ustawienia przebiegu przepustnicy niestety potrzebny jest chodzący silnik...

jak dla mnie auto zachowuje się jakby było zalewane paliwem - a czytając USAńskie fora nt. czyszczenia przepustnicy mam coraz czarniejsze myśli.

Wszelkie pomysły są mile widziane, czasu coraz mniej, pomysłów niestety też.

S.