co do walki to żenua.
Mówią że typ nie walczył i jechał na wstecznym. Miał taką strategię to sobie ją realizował.
Diablo schowany za podwójną gardą jak uczniak - to on powinien udowadniać, że jest mistrzem świata a nie typ który chce nim być.
Ogólnie wg mnie wygrał portorykaniec ale go przewieźli bo gala w Polsce.
Świetne rady były w narożniku - jedziesz na górę a potem na schaba. Dlaczego? Porto miał w zwyczaju robić odchylenie w tył = nogi i korpusik zostaje z przodu czyli jak ci nie wejdzie prosty na łeb to masz korpus do zaatakowania. Chłopaki juz trochę ważą wiec taki strzał na żebra robi wrażenie Gdyby słuchał to by wygrał jednogłośnie.

Ogólnie lipa i zmarnowane 40 minut mojego czasu. Mam nadzieję że się rozluźni następnym razem i pokaże rzeź.