Nie, nie, daje spokoj z kombinowaniem. Po prostu zakupie cos mocniejszego jak wyjezdze swojego fixa45, moze nawet w tym roku... Mysle nad Fx50, x6, Range super charged, Porsche, albo po prostu przejade sie wszystkim i wybiore to co mi podejdzie pod noge. U mnie w Szwecji wszystko drogie jak diabli.
Po trochu zaczyna dawac sie we znaki wiek auta, sruby sie nie odkrecja tylko ukrecaja, dzwonilo z wydechu ale juz zreperowalem, bily kola - dzis kupilem nowe felgi, itd. Nie chce mi sie grzebac w aucie wolalbym zakupic cos do jazdy i miec spokoj na pare lat. Sam nie lubie zostawiac aut w warsztacie bo wiem ze czesto praktykanci robia i musza sie na czyms uczyc a nikt tego nie doglada, wiec robie wszystko SAM. Jeszcze nie stac mnie na fure z tasmy wiec jakis 3-4latek moze.... Modyfikacje odpuszczam, rdza z podwozia od tego nie zniknie, a nie wiadomo co przyniesie jutro...