Dziś starsza pani wjechała mi w tył auta kiedy stałem na światłach - w zasadzie nic nie jest połamane pojawiło się natomiast nieestetyczne wgłębienie, rysy i zmasakrowała mi ten czarny plastik na dole zderzaka swoja tablica rejestracyjną :/ k...wa mać :/
Na I rzut oka nic nie widać jednak będę to naprawiał z polisy tej Pani. Zirytowała mnie tym że chciała dać mi kasę na naprawę i nie chciała zrozumieć że jej nie chcę! Tłumaczyłem jej że jest to drogie auto i cześć do niego również są drogie! a to czarne pod spodem jest niewymienne, że go nie naprawie nie wygładzę itp. a mimo że nie jest to integralna część zderzaka i jest niewymienna. Tak wiec będę likwidował problem z jej ubezpieczenia.
Powiedziała, że jestem dziwny ze w sumie nic nie widać i że się czepiam - zaproponowałem ew. policję jak ma wątpliwości do to tego czy są uszkodzenia czy nie ale na szczęście obeszło się bez mundurowych ( kto ma czas czekać 2h).
fotki jutro jak będzie widno.