Panowie podpinając się pod temat - na tym forum polecano 5w40-50 np mobila1 i taki leję sobie od 20kkm (na marginesie fabkę 1,4 uzupełniam tym samym, również z forum polecanym). Wcześniej był jeżdżony na szelu 5w40. Bierze go tak ze 200ml na 1000km bez pałowania.

Zbliża mi się wymiana, co zalać żeby było dobrze? Płukać przed wymianą na ten nowy specyfik?
Tego 5w30 się obawiam jak ognia, nasz forumowy wyjadacz twierdzi, że stale robi remonty panewek przy przebiegach poniżej 100kkm jeżdżonych na nim, bo to olej zbyt rzadki.

Cytat Napisa? CzarnePaliwo Zobacz post
Cytat Napisał grabba Zobacz post
Warto kupić też płukankę, jeżeli wcześniej miało się zalany kiepski olej. Ja we wszystkich swoich samochodach zastosowałem płukankę w następujący sposób:
1. rozgrzać silnik i wyłączyć
2. wlać płukankę
3. włączyć silnik i niech pochodzi 15 minut - od czasu do czasu przygazować
4. wymienić filtr i olej na jakiś budżetowy - ja miałem jakiś Shell i Mobil na stanie, ale też kupiłem na stacji jakiś Lotos 5w30 lub 5w40
5. włączyć silnik i niech pochodzi 15 minut
6. wymienić filtr i olej na docelowy
To jest najlepsza procedura jaką można zrobić. Jakby ktoś chciał porządnie przepłukać silnik to polecam zrobić to tak jak opisał grabba. Można natomiast zamiast zwykłego oleju kupić olej płuczący o niższej lepkości, który jeszcze lepiej zbierze zanieczyszczenia. Są dwa tego typu oleje na polskim rynku - Mitasu i Xado przy czym ten drugi jest znacznie droższy (ponad 50zł / 2l)

https://www.czarnepaliwo.pl/sklep/pl...-fluid-4l.html (89zł / 4l)
Drążąc temat płukanek - mamy w domu civica 1,4 90hp VII gen, który żarł tak pół litra oleju na 1000km. Przebieg licznikowy 270.000, lpg od 2 lat, półsyntetyk 10w40. Po zaaplikowaniu najtańszego szitu w postaci lotosa żarcie oleju wzrosło. Remont nieopłacalny, auto nie robi u nas dużego przebiegu. Rano nie puszcza dyma. Przy zejściu z obrotów po przegazowaniu leci troche sadzy.
Czy zrobić mu płukanie i wymienić olej np na valvoline maxlife 10w40?
Czy owe "płukanie" można przeprowadzić zalewając ze 3x nafte na tłoki coby pierścienie puściły, bo tu sie spodziewam takiej reakcji, czy też jakimś innym specyfikiem?
Po lekturze internetowych januszów zastanawialiśmy się nad zmierzeniem mu kompresji, zastosowaniu ceramizera i ponownych pomiarach. Niektóre janusze udowadniały tu cuda na kiju, chciałem to ostatecznie zweryfikować, koszt żaden ale obawiam się czy czegoś taki specyfik nie popsuje, a wymieniać silnika mi się nie chce. Ktos to moze sprawdzał? Młodszy brat się tym interesuje, różne historie wyczytał i namawia mnie do takiej procedury

pozdrawiam