Zaczęło się od tego że nie działa mi centralny w lewych drzwiach (o dziwo te drzwi nigdy nie były uszkodzone).
Zostawiłem autko w warsztacie ... pan rozebrał drzwi poszukał pokombinował i stwierdził że muszę kupić cały nowy zamek wewnętrzy ze zintegrowanym siłownikiem centralnego - i jak sie go wymieni to będzie git.
Auto poskładał i mi oddał .. no i kapota !!! :
Auto stoi zamknięte , podchodzę otwieram kluczykiem , szyba zjeżdża oo centymetr w dół , wsiadam zamykam drzwi , szyba tak jak zjechała - tak zostaje (nie wraca do góry po zamknięciu drzwi). Zamykam szybę pstryczkiem od wewnątrz, wysiadam i chce zamknąć drzwi szyba zjeżdża kilka cm w dół i tak zostaje , więc jak zamknę autko to mam szpare !!!!
Co więcej , jak stoje na zewnątrz i złapię za klamkę raz za razem - to szyba za każdym razem zjeżdża kawałek w dół tak że po kilkukrotnym złapaniu za klamkę szyba jest w najniższym położeniu.
Zauważyłem także że domykanie i otwieranie szyb z kluczyka - czyli przy zamykaniu autka jak przytrzymam kluczyk - to zamyka się i otwiera tylko szyba pasażera a szyba kierowcy stoi jak wryta !!!!
HELP !!!
Jak to przywrócić do normalności ?
Czy on coś porozłączał ?
a może trzeba tylko szyby zaprogramować - tylko jak ?