Dzisiaj po przejechaniu 200 km trasy pojawił się mi check engine. Trasę przejechałem bez problemu w dość żwawym tempie. Po załatwieniu spraw i odpaleniu auta świeci kontrolka Check Engine. Za parę minut świeci wszystko co pomarańczowe na budziku. Wyłączyłem zapłon i powtórny start: kontrolki oprócz Check zgasły. Uruchomiłem po OBD na smartfonie diagnostykę i wywaliło mi błedy P242F oraz P0133. Ten drugi udało się skasować. Ruszam w drogę powrotną. Autko jedzie w miarę normalnie ale traktuje go delikatnie. Mimo to po ok 50km wszystkie kontrolki znów są pomarańczowe a autko ograniczyło maksymalne obroty do ok 2,5tys.. Zatrzymuję się sprawdzam błedy i jest tylko P242F. Uruchamiam samochód i jadę z choinką na zegarach i ograniczoną mocą do domu.
Błąd P242F Możliwe przyczyny:
Filtr cząstek stałych w oleju napędowym jest pełen popiołu
Uszkodzony czujnik ciśnienia cząstek stałych silnika wysokoprężnego
Wadliwa temperatura spalin (EGT)
Wiązka przewodów spalin (EGT) jest otwarta lub zwarta
Obwód gazów spalinowych (EGT) złe połączenie elektryczne
Błąd czujnika przepływu powietrza masowego (MAF) / czujnika temperatury powietrza dolotowego (IAT)
Co obstawiacie i jak to rozwiązać ?
Inne błędy się nie pojawiły po przyjechaniu do domu. Był tylko P242F. Osobiście myślę, że DPF zapchany. Będę chciał we wtorek po świętach zrobić wymuszone stacjonarne czyszczenie DPF i mam nadzieję, że to pomoże. Myślę że przy tym przebiegu to nie pora na wymianę DPF. Ale gdyby, to co polecacie zrobić i ewentualnie gdzie.
Czy ewentualny chirurgiczny zabieg jest rozsądny ?
Auto ma przejechane od nowości dokładnie 100290km. Regularnie - raz na kilka dni zalicza dłuższe trasy co najmniej 200km. Olej wymieniany regularnie w interwałach poniżej zaleceń producenta - ostatnio 11'2016 ok 5tys km temu. Poziom oleju (dzisiaj sprawdzane) w normie.