Cześć,
czy usterka krzyżaka (wał przód) powinna dać znać o sobie wcześniej? ledwo dokulałem się do mechanika, odgłos jak stara lokomotywa.
Mechanior powiedział, że takie rzeczy raczej się nie psują a już na pewno powinno to dać znać o sobie wcześniej.
Auto nie było pałowane... wcześniej bylem na przeglądzie diagnosta jedynie kiedy dodał gazu to żeby wyjechać z rolek no ale bez przesady lekkie pyknięcie gazem. Tylko właśnie pierwszy stuk był z 100 metrów po wyjeździe od diagnosty na progu zwalniającym.
Potem kilkaset metrów ciszy, kolejny stuk już na zakręcie był i wtedy zobaczyłem, że na krzyżaku coś się dzieje. 5km/h i do mechanika była akurat jakiś kilometr dalej. Wtedy to już odgłos paskudny bałem się, że za sobą ten krzyżak coś pociągnie w niebyt... ?
Usterka losowa, coś diagnosta zrąbał przy przeglądzie? zawsze jeżdżę do jednego diagnosty a to był jakiś nowy. Powiedzmy filozof, gawędziarz erotoman . Sprawdzał auto na 10tą stronę.