Zakup nowego Inifiniti q50 2018 r. salon Polska- wersje, opłacalność?

[tomati2]

Proszę o informację odnośnie zakupu nowego Inifiniti q50 2.0t. Po jeździe próbnej jestem oczarowany samochodem ale jak zwykle pojawiają się ale...
Obecne ceny 131 000 wersja komfort (bez DAS) i 141 000 wersja sport (DAS na pokładzie) są bardzo atrakcyjne. Kupno Niemca np. BMW 3er lub MB cklase to znacznie większy koszt.
Boję się jednak utraty wartości i serwisu Infiniti. Auta niemieckie są przewidywalne, wiadomo ile stracą na wartości, koszty serwisu też są wiadome, jak i jego dostępność.
Infiniti budzi we mnie obawy, chodź wiem, że nie mam szans w tej kwocie kupić nic lepszego...
I wreszcie czy wersja sport z DAS ma sens? Na autocentrum opinie są raczej krytyczne- czy przy sprzedaży nie będzie to problemem np. za 5 lat (ten system nie jest stosowany przez żadnego producenta).

[Farfocel]

Owszem, ceny spadły i są atrakcyjne, ale pamiętaj, że sprzedaz będzie trwała do marca 2020 roku i ceny mogą się jeszcze obniżyć.

Musisz sobie odpowiedzieć na pytanie, na czym ci zależy.
Q50 jest przestarzałe na tle konkurencji, ale z drugiej strony dopracowane i bezawaryjne.
Z jednej strony masz całkiem niezłe wyposażenie, a z drugiej nawet za dopłatą nie ma wentylacji foteli i podgrzewania kierownicy (dla mnie nie do zaakceptowania w klasie premium, szczególnie z czarną skórą).
DAS dla mnie było rozczarowaniem po jeździe próbnej Alfą Giulią. Przy niskich prędkościach całkiem ok, ale w szybszych zakrętach nie czułem w ogóle, co się dzieje z autem. System sam w sobie mało awaryjny. Szkoda, że w Q50 nie montują znakomitych skórzanego-metalowych łopatek, tylko tandetne plastikowe.

Q50 porównałbym do samolotu Airbusa. Fajne uczucia za kołkiem i robi wrażenie, spodoba się geekom, szczególnie w hybrydzie z tarczą bezpieczeństwa.
Giulię porównałbym zaś do auta wyścigowego, a to bardziej trafia w mój gust.

Moim zdaniem wycofanie się infiniti z Europy spowoduje obniżenie wartości rezydualnej. Nie dość, że Infiniti jest dużo ciężej sprzedać, niż Audi, czy BMW, to jeszcze marka zniknie z Europy. Ceny Chevroletow, czy Saabów po wycofaniu z rynku spadły na pysk. Z Infiniti nie będzie tak źle, ale na plus ta zmiana nam nie wyjdzie.

Jesli możesz podnieść budżet do 150-180 tysięcy to radziłbym rozglądać się w salonie Alfy Romeo, Volvo (nowe S60 w wersji 190-konnej w Inscription lub R-Design startuje od 160 tysięcy - znakomita oferta), Kii (Stinger w wersji GT-line masakruje Q50 wyposażeniem) lub skontaktował się z brokerem, który sprzeda ci auto niemieckiej trójki z rabatem 20-25%.

jesli masz max 130-140 tysięcy to Q50 2.0T będzie najlepszym autem wśród aut premium. Jeśli nie zależy ci na marce, to za 130-140 można przebierać w wypasionych wersjach Opla Insygnii i Renault Talismana

[skansen]

Ja też bym poważnie rozważył Stingera, ale

Jesli możesz podnieść budżet do 150-180 tysięcy to radziłbym rozglądać się w (...) Kii (Stinger w wersji GT-line masakruje Q50 wyposażeniem)

Co takiego masakrującego ma Stinger w wersji GT-line?

[Farfocel]

- System kamer 360 stopni
- Head up Display
- pełną skorę
- czarną podsufitkę
- podgrzewane fotele przednie
- podgrzewane fotele tylne
- wentylowane fotele przednie
- pogrzewaną kierownicę

Dla mnie przy czarnej skórze wentylacja to mus, w przeciwnym razie zostawiajac auto na słońcu w lecie nie da się usiąść, a podgrzewana kierownica jest bardzo przyjemna w zimie.
W obecnym aucie mam fotele z alcantary i o ile ktoś nie pije i nie je w aucie, jest to znakomity materiał.

Q50 w wersjach podanych przez Tomati2 dużo do tego poziomu brakuje.

[skansen]

- System kamer 360 stopni
- Head up Display
- pełną skorę
- czarną podsufitkę
- podgrzewane fotele przednie
- podgrzewane fotele tylne
- wentylowane fotele przednie
- pogrzewaną kierownicę

Q50 w wersjach podanych przez Tomati2 dużo do tego poziomu brakuje.

To rzeczywiście jest tego trochę, nie zdawałem sobie sprawy, że w podawanych przez Tomati2 wersjach tego nie ma.
U mmnie w hybrydzie najbardziej brakuje mi wentylacji foteli i podgrzewanej kierownicy...

[Kazik_R52]

Stinger to jest to co bym kupił gdybym szukał sedana co prawda testowałem V6 AWD, a nie 2.0t , bajka

[slepy62]

DAS dla mnie było rozczarowaniem po jeździe próbnej Alfą Giulią. Przy niskich prędkościach całkiem ok, ale w szybszych zakrętach nie czułem w ogóle, co się dzieje z autem. System sam w sobie mało awaryjny. Szkoda, że w Q50 nie montują znakomitych skórzanego-metalowych łopatek, tylko tandetne plastikowe.

Już kilka razy pisałem że na temat DAS w Q50 nie powinny się wypowiadać osoby które nie przejechały taką wersją kilka tys. km.
Większość ocen fachowców w prasie motoryzacyjnej i niefachowców opiera się na stwierdzeniach typu "sztuczność, brak czucia kiery, brak czucia auta" itp.czyli na odczuciach... czyli na przyzwyczajeniach i nawykach. To mi przypomina trwające latami kontrowersje wokół wprowadzanego chyba 40 lat temu systemu ABS...
Jak dotąd nie trafiłem jeszcze na artykuł czy wpis napisany w oparciu obiektywną ocenę / porównanie standardowego układu kierowniczego z dynamicznym wspomaganiem vs DAS.

Jako że kilka lat pracowałem w środowisku rajdowców opinie co do czucia samochodu są podzielone:
- jedni twierdzą że auto czują kierownicą, inni (większość) że auto czują a ręce i kiera są od tego żeby reagować na to co czuje

Kilka zalet DAS'u:
1. brak potrzeby korygowania toru jazdy , zmiany toru jazdy itp. w sytuacjach
- mocnego bocznego wiatru (auto jedzie w linii prostej - musi bardzo mocno wiać żeby auto nieznacznie zmieniło kierunek jazdy)
- pochyłości bocznej drogi (auto jedzie w linii prostej - bez korekt)
- kolein (auto jedzie w linii prostej - bez korekt)
- jazdy drogą o złej, nierównej, dziurawej nawierzchni (auto jedzie w linii prostej - bez korekt chyba że chcemy ominąć dziury)
2. niesamowita precyzja prowadzenia wynikająca z braku jakiegokolwiek luzu na kierze
3. W trybie SPORT
- praca układu "jak w gokarcie"
- zmniejszenie o ok. 35% ruchu obrotowego kiery (pełny / maksymalny skręt jest po jednym obrocie, w standardzie po 1,5 obrotu)
4. DAS - to chyba także z urzędu - pełna tarcza bezpieczeństwa więc jeżeli chce się mieć na co dzień komfort w połączeniu z systemami bezpieczeństwa - to tylko wersja z DAS
System jest w użytkowaniu od 6 lat i jak narazie nie słychać o jakichkolwiek awariach (pomijam auta bite i naprawiane bez wymiany kpl. modułów DAS)

Fajne uczucia za kołkiem i robi wrażenie, spodoba się geekom, szczególnie w hybrydzie z tarczą bezpieczeństwa.

Kolega FARFOCEL chyba krótko ujeżdżał Q50 z DAS lub nie miał z tym autem nic do czynienia bo myli pojęcia, stwierdzenie "spodoba się geekom" (o ile dobrze przeczytałem znaczenie słowa "geekom") dotyczy raczej fanów InTouch z początków Q50, bo obecnie InTouch jest już raczej systemem przestarzałym...

Obecne ceny 131 000 wersja komfort (bez DAS) i 141 000 wersja sport (DAS na pokładzie) są bardzo atrakcyjne.

Jeżeli różnica w cenie jest tak mała - popełnisz moim zdaniem duży błąd jeżeli nie weźmiesz wersji DAS SPORT, bo oprócz DAS'u masz wersję SPORT a to bardzo duża różnica vs. wersja KOMFORT, poniżej najważniejsze róznice:
- "kubełkowe" siedzenia z regulowanym podparciem ud + ciśnieniowa regulacja boczków siedziska i oparcia oraz części lędźwiowej
- hamulce AKEBONO SPORT (zaciski ham przeciwstawne, 4-tł front ; 2 tł. rear)
- inny typ zawieszenia

[tomati2]

Już kilka razy pisałem że na temat DAS w Q50 nie powinny się wypowiadać osoby które nie przejechały taką wersją kilka tys. km.
Większość ocen fachowców w prasie motoryzacyjnej i niefachowców opiera się na stwierdzeniach typu "sztuczność, brak czucia kiery, brak czucia auta" itp.czyli na odczuciach... czyli na przyzwyczajeniach i nawykach. To mi przypomina trwające latami kontrowersje wokół wprowadzanego chyba 40 lat temu systemu ABS...
Jak dotąd nie trafiłem jeszcze na artykuł czy wpis napisany w oparciu obiektywną ocenę / porównanie standardowego układu kierowniczego z dynamicznym wspomaganiem vs DAS.

Jako że kilka lat pracowałem w środowisku rajdowców opinie co do czucia samochodu są podzielone.
Jedni twierdzą że auto czują kierownicą inni (większość) że auto czują a ręce i kiera są od tego żeby reagować na to co czuje

Kilka zalet DAS'u:
1. brak potrzeby korygowania toru jazdy , zmiany toru jazdy itp. w sytuacjach
- mocnego bocznego wiatru (auto jedzie w linii prostej - musi bardzo mocno wiać żeby auto nieznacznie zmieniło kierunek jazdy)
- pochyłości bocznej drogi (auto jedzie w linii prostej - bez korekt)
- kolein (auto jedzie w linii prostej - bez korekt)
- jazdy drogą o złej, nierównej, dziurawej nawierzchni (auto jedzie w linii prostej - bez korekt chyba że chcemy ominąć dziury)
2. niesamowita precyzja prowadzenia wynikająca z braku jakiegokolwiek luzu na kierze
3. W trybie SPORT
- praca układu "jak w gokarcie"
- zmniejszenie o ok. 35% ruchu obrotowego kiery (pełny / maksymalny skręt jest po jednym obrocie, w standardzie po 1,5 obrotu)
4. DAS - to chyba także z urzędu - pełna tarcza bezpieczeństwa więc jeżeli chce się mieć na co dzień komfort w połączeniu z systemami bezpieczeństwa - to tylko wersja z DAS
System jest w użytkowaniu od 6 lat i jak narazie nie słychać o jakichkolwiek awariach (pomijam auta bite i naprawiane bez wymiany kpl. modułów DAS)


Kolega chyba krótko ujeżdżał Q50 z DAS lub nie miał z tym autem nic do czynienia bo myli pojęcia, stwierdzenie "spodoba się geekom" (o ile dobrze przeczytałem znaczenie tego słowa) dotyczy raczej fanów InTouch z początków Q50, bo obecnie InTouch jest już raczej systemem przestarzałym...


Jeżeli różnica w cenie jest tak mała - popełnisz moim zdaniem duży błąd jeżeli nie weźmiesz wersji DAS SPORT, bo oprócz DAS'u masz wersję SPORT a to bardzo duża różnica vs. wersja KOMFORT, poniżej najważniejsze róznice:
- kubełkowe siedzenia z podparciem lędźwi
- hamulce AKEBONO SPORT (zaciski ham przeciwstawne, 4-tł front ; 2 tł. rear)
- inny typ zawieszenia

Dziękuje za merytoryczną wypowiedź.
Twoje argumenty są bardzo trafne. Pozostaje jednak pytanie co utraty wartości w przyszłości i łatwości sprzedaży za 5 lat.

[slepy62]

Pozostaje jednak pytanie co utraty wartości w przyszłości i łatwości sprzedaży za 5 lat.

Na to pytanie musisz już sobie sam odpowiedzieć.
W Polsce INFINITI ma największą popularność i sprzedaż vs inne kraje EU i zakładam że za 5 lat to się nie zmieni, bo jako naród od zawsze jesteśmy fanami motoryzacji "zza wielkiej wody" (łącznie z tą Made in Japan - ale dedykowaną na rynek US).
Do mnie przemawia jedno - za 131 lub 141 tys. zł kupujesz wersję która jeszcze niedawno wyceniana była na 190 tys., kupujesz auto mało awaryjne, nietuzinkowe, niespotykane na każdym rogu ulicy itd...

Gdyby Twój budżet na to pozwalał - bezwzględnie polecałbym Ci zakup Hybrydy - bo to jest przepaść vs. 2.0T ...

Hasła i peany pochwalne na temat "KIJANKI" - uważam co najmniej za przesadę lub jak kto woli demagogię, bo wymieniając plusy STINGERA vs Q50 należy także wymienić plusy Q50 vs STINGER, czyli przedstawić porównanie rzeczywiste wyposażenia itp. dla danego progu cenowego...

[Farfocel]

Bardzo wyczerpująca odpowiedź, super!

masz rację, zrobiłem tylko kilkaset kilometrów Q50.
Zapomnialem o zaletach jazdy na wprost przy wietrze, rzeczywiście jest super, nie trzeba korygować toru jazdy.
Być może w moim przypadku przyzwyczajenia z innych aut są za duże i DAS nie przypadł mi do gustu. Kierownica jest wolna o jakichkolwiek drgań i owszem, nie ma luzów, ale w trybach innych niż sport ma dla mnie zbyt duże przełożenie. W nowym aucie innej marki nie będzie z resztą żadnych luzów na kierownicy

Mówiąc o geekach miałem na myśli cały charakter auta, technologiczne wodotryski takie jak hybdrydowy zespół napędowy, DAS i znakomita tarcza bezpieczeństwa. Tak jak BMW i Alfa Romeo odbierane są za sportowe, tak Infitniti ma łatkę (nieistotne czy słusznie bądź nie) marki z ciekawymi rozwiązaniami technologicznymi.

co do ceny, nieistotne jest, że auto kosztowało 190 tysięcy pierwotnie, bo i tak nie byłoby warte swojej ceny. Kilka lat temu 190 za Q50 2.0t to była niezła cena, w połowie roku 2019 nikt tyle za to auto nie da, bo konkurencja w segmencie jest za silna i sprzedaz Q50 tylko to potwierdza.

sprzedanie auta używanego to będzie nie lada wyzwanie. Zawsze był problem z infiniti w tym temacie, czy to G37, czy Q50, czy M37. U nas w Polsce szybko sprzedasz tylko Skodę, VW, Audi i może BMW
niemniej, to powinno być Twoim ostatnim zmartwieniem. Kupuj auto pod siebie, a nie pod przyszłego kupującego. Jak ci się podoba, a nie jesteś w stanie podnieść budżetu to bierz, bo żadna marka premium nie da ci tak wiele za tak niewiele

Ja na Twoim miejscu jednak poszedłbym do salonu Volvo i zapytał o nowe S60. Polski importer obniża ceny i do września wersja 190km w Inscription lub R-Design kosztuje 160 tysięcy złotych. Auto jest wykonane z lepszych materiałów wewnątrz niż Q50, ma lepsze osiągi, dużo nowszy infotainment, prawdopodobnie wyższa wartość rezydualną, łatwiejszą odsprzedaż, światła LED i możliwość dokupienia podgrzewanej kierownicy (co w maju przy temperaturze 3 stopni może się przydać )