Miałem taka historię, że lampka na konsoli się zapaliła, od ciśnienia opon. Kolejno opony według kompa :
1- 30
2- 26 (potem chyba spadło do 24)
3- 30
4-30
Z kolegą pojechaliśmy dopompować, ale nie mogłem jednego wentylka odkręcić. Potem u mechanika ten wentylek się rozwalił, zgnił od środka i się urwał.
U wulkanizatora wymienili cały czujnik, skalibrował jak ten stary i miało być dobrze.
Potem miałem i nadal mam wskazania takie, że na jednej oponie jest 48 a na pozostałych 33 (tyle co z kumplem dopompowałem)...
W takiej konfiguracji według kompa:
1- 48 (?)
2- 33
3- 33
4-33
Dzis znowu u wulkanizatora i sprawdził swoim urządzeniem i wszędzie jest tyle samo - a komp pokazuje dalej te wartości, nawet po zgaszeniu i odpaleniu silnika. Dziwna sprawa, ale skoro wulkanizator zrobił po równo, to może komp "ześwirował"?
Co innego?
pozdrawiam, dzięki