Witam, dziś po wymianie oleju i filtra oraz założeniu nowych halogenów infuś odwdzięczył się fochem Chyba chce trochę odpocząć w garażu. Klasyczne cykanie z okolic rozrusznika, za którymś razem odpali. Mam wrażenie że może być to wina szczotek, zdarzyło się, że zakręcił poniżej sekundy, za krótko by odpalić, czy można wywnioskować, że bendiks jest ok a to wirnik nie kręci? Po sprawdzeniu i wyczyszczeniu mas rozrusznika, jeśli to nie pomoże, będę musiał go rozebrać. Chciałbym z góry wiedzieć co będzie do zrobienia.
Kiedyś w innych samochodach naprawiałem rozruszniki, jednakże w R4, nigdy nie wyjmowałem go spomiędzy głowic, jest trochę odkręcania więc .. teraz pytanie do osób, które go naprawiały:
- czy to klasyczny rozrusznik od nissana i będzie mi łatwo dobrać i dokupić szczotki?
- jeśli chodzi o bendix to po wyczyszczeniu całości coś się tam wymienia?
- czy prócz w/w coś jeszcze zwykło się tam psuć? jakieś przepalenie uzwojenia, zatarcie łożysk?
- powinienem zwrócić szczególną uwage na coś podczas demontażu, np kwestia nieodpinania zasilania od przepustnic etc?
Chciałbym to zrobić sam, jeśli się uda to załączę na forum dokumentację foto i opis, może się przyda komuś na przyszłość.
pozdrawiam