Napisa?
Mateusz ex37
Trzeba zadać sobie pytanie co to znaczy dobre auto.
Kupując samochód najbardziej nie lubię aut które mają wypolerowany lakier na lustro, opony nabłyszczone, wnętrze wysmarowane 5 litrami plaka że aż się lepi, odkurzany że aż strach siadać a pod maską wymyty jakby miał posłużyć jako stół operacyjny. A i obowiązkowy zapachowa choinka. Jak widzę akie auto to od razu mówię papa.
Moje auto gdy przejechałem po nie 500km stało na kapciu, warstwa kurzu sięgała blisko milimetra, nie chciało odpalić ( standardowo padł aku.) drewniana okleina na drzwiach pasażera trzymała się ostatkiem sił. W przy salonowym komisie pewnie położyli lagę na nie bo z dokumentów wynika że stał tam niemal 3 lata.
Ale:
przejechał bezawaryjnie od dnia zakupu prawie 35 000Km. Nie trzeba myć pod maską bo nic nie cieknie ani nie poci się. Nie trzeba wieszać perfum bo nic nie śmierdzi z klimy, Nie trzeba polerować na lustro bo jak się umyje to wygląda dobrze pomimo lat.
Jak chcesz kupić dobre auto to zacznij od oględzin nie tych co mają milion zdjęć w profesionalnych ujęciach. Ale od tych co mają kiepskie ujęcia nie są wypieszczone na zdjęciach. itd.