u tunera który robił chipa czyli w kreatorze mocy to ja już byłem Panowie! nawet własciciel pamiętał to auto jak je robili. Przywrócenia fabrycznej mapy niedało się zrobić, bo wyrzucili ją do śmietnika po 2 latach od modyfikacji- to usłyszałem. Mieli na nowo zając sie programowaniem, przy aucie grzebali 3-4h i nie zrobili absolutnie nic, stwierdzili że nic nie da sie zrobić i po usunięcia dpfa musi dymić, a tak wogóle to te silniki tak mają że kopca
dostałem zalecenie żeby na wszelki wypadek sprawdzić wtyryski u ich ziomka za jedyne 200 zł za sztukę
To mi wystarczyło aby pożegnać się ijuż więcej nie wracać do tej firmy
wtryski sprawdziłem - są ok
Ponowny montaż dpfa to nie tylko jego ponowne wspawanie, ale i zaprogramowanie, do tego znowu trzeba magika od programowania
Aktualnie jest koncepcja aby podmienić przepływomierz, niby obecny jest ok, ale mojemu mechanikowi intuicja tak podpowiada
jestem też umówiony z cżłowiekiem od programowania, nie wiem jeszcze na kieidy bo w obecnej sytuacji trudno o wolny i bezpieczny termin.
Jedno jest pewne, nie odpuszcze tego tematu, diesel wcale nie musi dymić