podbijam temat - minął rok, odpuściłeś czy nadal walczysz?
podbijam temat - minął rok, odpuściłeś czy nadal walczysz?
walka była mozolna, a problem bardziej złożony... poprzedni właściciel trochę nie ogarnął auta.
Domniemam, bo dowodów nie posiadam.
Mojemu poprzednikowi wywalił check silnika, pomyślał zawalony DPF i pojechał do kreatora. W kreatorze założyli że błąd robi dpf. Wycięli filtr i go wykasowali. Rzecz jasna wgrali nową mapę silnika, no bo kreator w końcu, no ale check nie chciał zgasnąć. Komp wyrzucał błąd przepływki no ale ta sprawna, no to co zrobili...wykasowali przepływomierz z komputera i gotowe, błąd silnika zniknął. Tyle że kłęby dymu za autem, no ale przecież diesel musi dymić.
Teraz już wiemy, że winowajcą był uszkodzony kabel przy przepływomierzu, raz działał raz nie, komputer odczytywał to jako uszkodzoną część i ta pracowała w trybie "awaryjnym" (cokolwiek to znaczy). Pojawiło się nadmierne dymienie, zapchał się czujnik wylotu spalin i może stąd werdykt na skończony dpf.
Po mapie błędu nie było, silnik miął 270 KM, auto jeździło jak wściekłe, tyle że dupa czarna.
Prawda wyszła na jaw po wgraniu oryginalnej mapy w której nie było ingerencji w przepływomierz, od razu wyrzuciło checka.
Naprawa przewodu przy przepływce i wymiana czujnika spalin spowodowały że błędy same pogasły.
Niestety pokonanie dystansu rzędu 80 tys km w takim układzie, miało swoje konsekwencje dla silnika, bo na oryginalnej mapie auto wykręca już tylko 219 KM zamiast 238.
Co prawda nie mam już 270 KM, ale za to auto przestało dymić, SUKCES!
czyli przyczyną czarnej chmury nie był sam chiptuning... dobrze, że udało Ci się finalnie ogarnąć temat. Robiłeś pomiary gdzieś w okolicy?
teraz mozesz podjechać do kreatora i wydmuchać trochę wiecej.
Z dieslem jak ma paliwo i powietrze (+kompresja) to bedzie zasuwał. Sprawdz wtryskiwacze jeszcze i ewenturalnie doładowanie z turbiny. Może tu jest problem.
Przy takim przelewaniu mogło też zawalić w srodku silnik i wydech ale na takie problemy panaceum jest poupalać go mocniej przy wyższych obrotach - można tez spróbować jakiś środków typu np Seafoam
pozdrawiam
-Grzegorz-
__________________________________________________ _____________________________
SOLD : '06 Brillant Silver/Black | Tech | Sport | Touring | HF package |Sponsors: STILLEN: STB | COLD AIR INTAKE |Z-TUBE | MOTORDYNE: 5/16 ISO |PLENUM SPACER|GIANELLE: 20" Spidreos
Teraz: Honda Accord Tourer '08 2.0 LPG Cobalt Blue oraz Volvo V70 '02 D5 165 KM .
Proszę kolegów z zadawanie pytań na forum publicznym a nie na PW.
Problem, który znajdzie sie na forum szybciej doczeka się odpowiedzi i jednocześnie posłuży innym forumowiczom.
Też bym obstawiał przytkane wtryski lub nagromadzenie sadzy w wydechu (najprędzej na turbinie). Jeśli nie miałeś zaślepionego to EGR też będzie do czyszczenia i tam bym zaczął, aby ocenić stan "zasadzenia" wydechu. Dobra chemia i wsio.
niestety od maja nie mam już auta, uległo wypadkowi... teraz jego części krążą gdzies po allegro..
Do sedna problemu związanego z dymieniem doszedł mój dobry kolega, mechanik który ambitnie stwierdził że infiniti nie będzie tym pierwszym autem w karierze przy którym się poddał
Walczył z autem w sumie grubo ponad miesiąc.
W trakcie diagnostyki naprawdę dużo scenariuszy było brane pod uwagę, pół silnika było rozebrane, turbina na stole, wtryski na aparaturze i to dwukrotnie, egr i nowy i zaślepiony, śilniki "dmuchany" był tak ze zbiornik paliwa na 400 km nie starczał, i nic.
pózniej to już metoda prób i błędów...
Jak już ręce opadały to programista właczył się do tematu, napisał mi 9 map, każda pudło. Dopiero jak w sumie nikt nie wie po co, mapę oryginalną wgrali, to od razu wyrzucił check. Komputer wskazał przyepływomierz, wymiana na nowy nic nie pomogła. Czujnik wylotu spalin był już ślepy nawet na oko więc też wleciał nowy. Check wciąż na blacie. Podczas diagnostyki w ruchu komputer raz wskazywał błąd przepływki raz nie, stąd sugetia, probówka i jedziemy pokolei..
Zwarcie robił kabel od przepływki i to daaaaleko, gdzieś na ścianie grodziowej, jeszcze nie widziałem żeby mechanik tak wyzywał auto które robi
Po naprawie przewodu wszystko jak ręką odjął, bez dymu, bez checka, kulturalnie ino powoli. Kolejne mapy silnika powodowały że uwidaczniała się nieszczelność silnika. Moc auto krzesało okrutną bo w maxie tam było chyba 282 KM, ale niestety już z delikatnym dymkiem. Stwierdziłem że dymu nie chce już więcej widzieć i wgraliśmy 100% oryginalną mapę silnika, po tym auto pracowało idealnie i nawet obłoczka nie puszczało, ale na hamowni wykręciło już tylko 219 KM
I tak zadowolony połykałem kolejne tys km i nie było tragedii, konie miechanicze w infiniti należą jeszcze do tych starych, prawdziwych koni, które jadą... bo te dzisiejsze biturbinki to udają mocniejszych niż są w rzeczywistości.
Jestem kierowcą który ma ciężką nogę i robi dużo kilometrów, dlatego nie bedę wiecej korzystał z chipowania silnika
BTW. zostały mi po aucie 2 nowe amorki na przód, monroea, specjalnie sprowadzałem z USA, niestety auto nie doczekało przesyłki... jeśli ktoś chętny
kreator nie umiał pomóc, bo oni nie archiwizują oryginalnych map.... a zdobycie ori mapy okazało się nielada wyczynem. Żeby pochyliś się nad nową mapą, chcieli najpierw usunąć usterkę, czyli w ich mniemaniu, wymienić 6 wtryskiwaczy na nowe podziekowałem