Hmm...
Nie zgodzę sie z wami. Z 2500 km trasy do Włoch - ponad 90 % przejechałem na int/temp. - to jest raj dla nóg - można zmieniać bez problemu pozycję, tupać, "tańczyć" - jedzie sie kilkaset kilometrów bez problemu...
Ale to oczywiście była jazda po autostradach !
Jazda po drogach dwukierunkowych - do tego krętych - to oczywiście inna bajka, są problemy, trzeba uważać, tyle że w instrukcji wyraźnie pisze gdzie stosować int/temp. Choć znów - codziennie go włączam na wisłostradzie i płochocińskiej, z reguły bez problemów.
Natomiast odrębna sprawa GREG to ograniczone zaufanie do elektroniki...
zawsze bądź czujny
Wildcat - jeżeli po zdjęciu tablicy będzie to samo - pozostanie Ci wizyta w serwisie...