Łukaszu, ale to pismaki go tak nazwali? Pismak zawsze napisze wspaniały o aucie który ma wielki ryczący silnik i jest przyzwoicie wykonane. (...może nie do końca ale coś w tym jest)
Niewątpliwie LFA to zacne auto, ale jak zdefiniować pojęcie najlepszy/najdoskonalszy?
Według mnie o wspaniałości nie decyduje fajny wygląd, dobre spasowanie elementów, czy technologia. Auto musi mieć to coś, czego nie da się zdefiniować. Musi spasować kierowcy. Dla mnie EX jest spełnieniem motoryzacyjnego marzenia. I to on jest najwspanialszy. Ma wady owszem. Ale mi leży jak żaden inny.
Mąż bratanicy mojego chrzestnego ma Panamerę. Miałem okazję się przejechać. Auto całkowicie mi nie leży. Taboret bez nóg i tyle.
Lexus RX III to jakaś porażka.
Touarek II sprawił na mnie wrażenie dostawczka.
Dalszy znajomy mam A4 z 1995roku. w garażu ma 2 igły. i jednego zmęczonego. Powiedział że będzie tymi autami jeździł do końca świata.
I teraz się narażę... FXII/QX70 Piękny z zewnątrz/ poprawny w środku ale podczas prowadzenia za bardzo czuć masę auta. ( to moje odczucie inni mogę mieć inne)
Można by tak wymieniać bez końca.
Każdy ma jakieś swoje preferencje.