Witam
Jako, że niedawno odebrałem auto naprawione napiszę dla potomnych co było nie tak. Na żadnym forum nie mogłem znaleźć pomocy. Wszelkie teksty typu to na pewno przez gaz albo podparte zawory były bez sensu. Auto przecież miało kompresję.
Więc z tym wydechem to była nietrafiona diagnoza. Czysty zbieg okoliczności, że auto odpaliło. Silnik sprawdzony pod każdym kątem. Sprawdzona była kompresja, wszystkie czujniki, elektrozawory, cały osprzęt silnika, sterownik silnika wysłany do sprawdzenia.
Dodatkowo przy okazji, że praktycznie pół silnika było rozbierane w poszukiwaniu problemu wymieniłem pompę oleju (stara okazała się już też kończyć, ciśnienie wstępnie było ok, jednak po paru sekundach je traciła (okazała się już wytarta). Rozrząd ok, nie potrzebna była wymiana. Przy okazji wszystkich prac wsio było czyszczone, uszczelnienia wszelkie wymieniane. Auto dalej nie odpalało.
Główną przyczyną wszelkich problemów było zerwane koło zamachowe.
Usterka objawiała się w taki sposób, że te koło raz na jakiś czas złapało (w miejscu zerwania blokowało się i kręciło wałem) dlatego nieraz odpaliło dopóki się nie wytarło całkowicie.
Obracając ręcznie wałem koło zamachowe również się obracało, dlatego nic nie wskazywało, że jest z nim problem. Jednak przy jednym gwałtowniejszym obrocie coś przeskoczyło. Wał się obrócił a koło stało. Obracając dalej normalnie wałem koło się obracało dalej, natomiast mocniej koło stało. Czyli przy mocniejszym obrocie koła nie było możliwości już obrotu wałem i odpalenia silnika. Jednak to wyszło w czasie po wielu próbach odpalania itd.
Poniżej zdjęcia jak wyglądało rozebrane koło.
IMG-20211006-WA0000.jpgIMG-20211006-WA0001.jpgIMG-20211006-WA0002.jpg
Jak widać wygląda jak wycięte specjalnie Wcześniej pewnie były nierówne poszarpane ranty dlatego raz na jakiś czas koło złapało, aż w końcu wytarło się do takiego stanu.
Aktualnie auto śmiga.