Cześć Panowie, problem powstał w tym tygodniu (kiedyś ktoś gdzieś mnie zawadził i pękła lampa, zamówiłem nowa z Litwy, przyszła odleżała z pół roku i przyszedł czas na jej montaż) okazało się, że stara lampa ma rezystory oblane jakimś kałczukiem czy czymś podobnym, przy jego demontażu uległo rozerwanie lutów. Teraz mam zagwostkę, a większość elektroników w moim mieście nie chce się w to bawić. Jaki rezystor powinien iść na kierunkowskaz, a jaki na światła mijania i stopu? Ktoś przerabiał temat przeróbki samych lamp, bez przeróbki modułu. Mógłby ktoś coś podpowiedzieć? Z góry dzięki ☺️