Ale napisz ile brał oleju, bo jestem ciekaw co na to właściciele niektórych modeli Opla (zarówno tych starych z lat 2000, jak i nowych), którzy już w instrukcji obsługi mieli zapis o możliwym poborze oleju na poziomie 1l na 1000km?
Ale napisz ile brał oleju, bo jestem ciekaw co na to właściciele niektórych modeli Opla (zarówno tych starych z lat 2000, jak i nowych), którzy już w instrukcji obsługi mieli zapis o możliwym poborze oleju na poziomie 1l na 1000km?
Nauczony posiadaniem Japońskich aut wiem, że te auta od wymiany do wymiany nie pobierają oleju tak, by trzeba było dolać. Natomiast technologia wroga potrafiła brać 3-4 setki między wymianami. ( u nas wymiana odbywała się co roku a roczny przebieg auta był na poziomie 6-7 tys) Wiernemu autom japońskich taka ilość jest niedopuszczalna przy przebiegu który dla Japończyka oznacza ledwie "dotarcie"
UWAGA W moich postach wyrażam własne zdanie na podstawie posiadanych kilkunastu Infiniti które mieliśmy i mamy w domu i u znajomych. Samodzielnie z pasji do mechaniki naprawiamy nasze auta. Regulujemy zawory itd. Nie Jesteśmy wyrocznią, piszę na podstawie doświadczenia z marką Infiniti. Pisze jak jest. Forum to nie klub wzajemnej adoracji. Jak Infiniti coś spartoliło to o tym piszę.
No mi w Swifcie ubywa między wymianami (zmieniam olej co max. 10 tys. km) ok. 0,5-0,8l. Teoretycznie mógłbym zalać przy wymianie olej do maksimum na bagnecie i nic nie dolewać, ale wolę wlać równo pomiędzy min, a max i dolać te dwa/trzy razy po 0,2-0,3l.Napisa? Mateusz ex37
To jest "kosmetyczny" ubytek w takim razie. Dobrze, że nie miałeś do czynienia ze wspomnianymi wcześniej Oplami, bo byś się załamał psychicznie.
Każdy ma swoje zdanie, ale ja uważam, że 3-4 setki na 6-7 tys.km to trochę dużo w kilku letnim aucie z przebiegiem 150 000km. Nawet jeśli jest to technologia niemiecka.
UWAGA W moich postach wyrażam własne zdanie na podstawie posiadanych kilkunastu Infiniti które mieliśmy i mamy w domu i u znajomych. Samodzielnie z pasji do mechaniki naprawiamy nasze auta. Regulujemy zawory itd. Nie Jesteśmy wyrocznią, piszę na podstawie doświadczenia z marką Infiniti. Pisze jak jest. Forum to nie klub wzajemnej adoracji. Jak Infiniti coś spartoliło to o tym piszę.
Mi w obydwu Infach nie ubywa oleju nic a nic
Mimo, że swojego G37 traktuje dość ostro. Od kilku lat cały czas zalewany 0w40 od Amsoila i poboru nie zauważyłem
G37xS zalewany 5w50 amsoila i tak samo, brak poboru oleju
A Audi to audiCoś tam oleju chlupnie, ale też bez tragedii
2009 Infiniti G37S Coupe
2010 Ford Crown Victoria 4.6V8 ( R.I.P.) ;(
2013 Infiniti G37xS Coupe -> FOR SALE
2013 Audi A6 C7 3.0TFSI Quattro -> FOR SALE
2006 Mercedes E200 W211 -> Sprzedany
tez tak mi sie wydaje ze chodzi o serwisowanie i dobór odpowiedniego oleju do specyfiki uzytkowaniaWydaje mi się, że i tak wszystko rozbija się o serwisowanie. Ludzie w dzisiejszych czasach są tak przyzwyczajeni do tego, że wszystko jest bezobsługowe (a i producenci aut sami dokładają swoje olejami typu "long-life" i "zalecanymi" wymianami oleju co 30 tys. km), że niejednokrotnie auta firmowe robią po 50-80 tys. km bez wymiany oleju. W takich warunkach nawet najpancerniejszy silnik świata nie pożyje zbyt długo...
...
"Jak się dba, tak się ma!"
nasze Q50 2.0t z "technologią wroga" na pokładzie ma zmieniany olej co 10tys ( Amsoil 0w40 )i nie bierze nic , a przebieg przekroczył juz 130tys km
producent zaleca wymiane co 20 tys w UE , w US coś w okolicach 15 tys lub częściej jesli pojazd jest użytkowany w trudnych warunkach np. częsta jazda w korkach, ekstremalne temperatury, jazda z dużym obciążeniem
Uprawnienia
Odpowied? z cytatem
