INFINITI Q50 HYBRID - raport spalania (spalanie rzeczywiste)

[Maxx]

Ciekawy pomysl, ja widze jednak plusy Q50: tanszy, tylny napęd, podejrzewam, ze prowadzenie w zakretach jest mimo wszystko lepsze (51:49 -Q50 vs 59:41 -ES). Subiektywnie: stylistyka Q50. Wracając do tematu: nawet bez hybrydy mozna zejsc w Q50 2.0 w okolice 7.5, jezdzac normalnie.

W Q50 2.0t w okolicach 7,5 l/100 podczas normalnego uzytkowania ??? , moj rekord to 8l/100 tempomat autostrada 110km/h , ciesze sie jak w tybie mieszanym mam 9,5 ! w realu częściej ponad 10
Argument taniości , to co tanie niekoniecznie musi być najlepsze ... Łukasz32 idealnie podsumował różnice pomiędzy 2 japończykami " bez zużycia vs bez życia "
w czym Q50 2.0t definitywnie przegrywa z ES : komfort i przestrzeń , hałas , stabilność na autostradzie podczas silnego wiatru
w czym ES przegrywa z Q50 : ekran wielofunkcyjny bez touchpada ( zupełne dno ) , rachityczny silnik choć w trybie sport próbuje coś udowodnić
dobrym porównaniem byłby test 100-200km/h tylko ES jest zablokowany na 180 , nasz poszedł 190 i dalej nie próbowałem
testy 0-100km/h muszą być słabiutkie dla przednonapedowego ES bo podczas dynamicznego ruszania natychmiast przód traci przyczepnośc

sam ciągniesz temat , my tylko odpowiadamy ))

[Kpt_chaos]

W Q50 2.0t w okolicach 7,5 l/100 podczas normalnego uzytkowania ??? , moj rekord to 8l/100 tempomat autostrada 110km/h , ciesze sie jak w tybie mieszanym mam 9,5 ! w realu częściej ponad 10

Znam temat z forum, czytalem rozne Wasze posty i spodziewalem sie wiekszego zuzycia, ale jeszcze nie przejezdzilem zimy. W marcu mialem 8.4/100, w lecie mam mniej. Moze jezdzimy z roznym obciazeniem, na roznych kolach, itp. Ja zawsze przejezdzam ok. 1000-2000 km i zapisuje srednia, wiec niczego tu nie przekrecilem Ne jestem zawalidroga.